struny wisielca - wiersz
zagram na skrzypcach w
harmonii szczęścia i
nauczę się stroić
struny wisielca co
chciałby pobożnie
zagrać do końca
lecz z gracją wyuzdał
na palcach miejsca
gdzie hodował piękno
dotknięć na świecie
gdzie chwytał widelec i
odmierzał szczęście
co czasem znikało
między palcami
lecz to co zostało
to maneki-neko
na kartkach z życzeniami
stanę na rzęsach by
nauczyć się stroić
struny wisielca
co rzucił narzędzia i
po prostu wyszedł
bo nie dał się wplątać
w metrum ślepnięcia
z przyczyn schorzenia
starości i alzheimera
musiał pamiętać
kiedy umiera
piękne kobiety
bo nie chciał zapomnieć
jak roztapiał wdzięki
na pośladkach Ewy
co Adam odmówił
musiał dopieścić
przejmę pałeczkę
zrobię co mogę
przetrawię wszystko
wyrzygam resztę
gdy się zatruję
chorym społeczeństwem
harmonia szczęścia
zagra ci w duszy
gdy nauczysz się stroić
struny wisielca
który wszystko pamiętał
kiedy umierał
oblizał palce i cały był tłusty
syty do końca