we śnie - wiersz
chciałabym umieć porządkować świat
tylko ten wokół siebie
poukładać w plastry pociętych drzew
noc stała się dłuższa wydłużona o niepewność
każdy dzień jest jak niespokojny sen
jutro straszy widmami niespełnionej codzienności
noszę w sobie znamię wypalonego lasu
pożogi myśli i koszmarnych przypuszczeń
czekam kiedy kiełkować zaczną nowe nadzieje na przyszłość
oddychasz ciężko i cicho
przeraża mnie ta narastająca wokół cisza
duszę w sobie krzyk
nie
nie napiszę o bólu
chociaż może boleć bardziej i bardziej
posypię głowę popiołem i będę trwać
z grymasem uśmiechu
śpij
jutro zawiozę ci lepsze myśli
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora