Łachy* - wiersz
między barem a domem meandry drogi
że nawet pijany Słowacki zagubił by się
a może Jezus stał się Chrystusem gdzieś pomiędzy
a może Ja - Nieja
dobrze by było zdać sobie sprawę z nieuchronności
udawać oświecenie - gdzieś poniżej
widzieć niebo z pięścią między oczami
pisać epopeje - za pieniądze - narodowe
Mickiewicz nie był bez skazy
też nie jestem z tych którzy się posługują
moralnością i przesyłaniem energii na odległość
na tym zakręconym szlaku czyha wiele sideł
służą podporządkowaniu - wybuchają wciąż nowe wojny
w prawej półkuli mózgu
* łacha lp./ łachy lm.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora