GEOMETRYCZNA FORMA jako aspekt SPINOZY - wiersz
chyba wolę Kolumbijski katar
piętnaście minut przed oczekiwanym świtem
niż Jamajski sen trzy metry nad niebem
ale jednak zawsze za pięć dwunasta
na peronie ta sama mgła
uparta co noc, konsekwentnie
nad ranem skrapla się w rosę
i paruje bezimiennym rytmem
torując drogę anonimom zmierzającym
w bezkres wszechświata
znów na ustach czuję słodki smak czereśni
z niemalże legendarnego drzewa
sortuję rozważnie kadry wspomnień
i dzielę je na fakty, baśnie lub aforyzmy
wyniosłe połączenie fanatyzmu i ortodoksji
w jak wielce pretensjonalnym uśmiechu
i co najmniej pięćdziesięciu facjatach
których trudno nie mylić z twarzami Greya
gongoryzm rozłożony równo na raty pomiędzy
wszystkie elementy systemu Wież Hanoi
przeszczepione motywy arkadyjskie
inspiracją dla erudycyjnych przemyśleń
niepodatnych na jakiekolwiek antidotum
w bezsensownym następstwie kolorów i dźwięków
olejek arganowy jako namacalny dowód
opozycji w kierunku utartych schematów
publikuje prywatny manifest
awangardowe szkice psychoanalitycznych wandali
mających coś tam wspólnego z Renato Poggioli
kolejne levele gry wyobraźni w eksperymencie
dekonstrukcji metafizycznych środków ciężkości
opartych niechlujnie o szkielet osiowy
w najbardziej niesprecyzowany ze sposobów
i niezmienne pierwsze miejsce
na światowych listach bestsellerów
popełnionych bezwstydnie przy pomocy
klinicznych testów równowagi statycznej
lubię rozkładać na części pierwsze
pozazmysłowe percepcje surrealizmu
w półpłynnych esencjach
interpretacji i interpunkcji
"Ludzka wolność ludzi polega zaledwie na tym,
że człowiek zna swoje pragnienia,
nie zna natomiast przyczyn, które je wywołują."*
(29.01.2016)
* Baruch Spinoza