Oby jak najdalej. - wiersz

Autor: Joannamecler
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Wsiądę dzisiaj do autobusu,

zajmę miejsce i będę czekać.

By już nigdy nie czuć przymusu,

by tak poprostu odjechać.

 

Byle najdalej od błazenady,

od marionetek ślepo zapatrzonych, 

jadę się po prostu napić orenżady, 

z dala od spojrzeń wielce oburzonych.

 

Z dala od krzyków, jak ja tak mogę?

Tak bezczelnie i bez zastanowieia

pić sobie orenżadę, nie jak inni wodę,

z dala od głosów, że nie mam sumienia.

 

A ja po prostu lubię orenżadę. 

Wszystkim na złość sączyć ją z kubeczka. 

Zamiast robić tą maskaradę, 

to jest moja ucieczka. 

 

Sama potrafię wskazać sobię drogę.

Więc będę gwiazdą na swym własnym niebie.

Pijąć oreżadę założę nogę na noge.

Choć czy jeszczę mi wolno?

Nie wiem.

Inne wiersze tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
Joannamecler
Użytkownik - Joannamecler

O sobie samym: Po prostu dziewczyna która lubi pisać:)
Ostatnio widziany: 2016-11-16 19:16:08