Mam w dupie... - wiersz
Zainspirował mnie wiersz Juliana Tuwima "Całujcie mnie w dupę".
Wywaliłem w nim wszystkie swoje żale do najprzeróżniejszych osób...
Początkowo były tylko 4 zwrotki.
Mam w dupie tak zwanych znajomych
co w każdym moim słowie szukają aluzji,
i chowają się za różnymi blokadami bo,
przeszkadzam im budować świata ich iluzji.
Mam w dupie papierowych polityków,
co się tylko durnie w TV przechwalają
i swoją głupotą, zwykłym ludziom
codzienne, normalne życie utrudniają.
Mam w dupie fałszywych przyjaciół,
co kłamią i udają, że mnie nie ma,
a odzywają się czasem, tylko wtedy,
gdy ode mnie czegoś im potrzeba.
Mam w dupie zgnuśniałych biurokratów,
którzy papiery i przepisy wciąż mnożą,
a wizją zwykłej sprawy w urzędzie,
przeciętnego obywatela trwożą.
Mam w dupie raszple niedopchnięte,
co prawdziwie kochać nie umieją,
lecz chętnie piją drinki stawiane
i dają dupy naiwnym frajerom.
Mam w dupie Icków przemądrzałych,
co wyższość swą pokazują,
a krzywdą swoich ojców i dziadów,
jak zwykłe przekupki szafują.
Mam w dupie tak zwanych „patriotów”
co krzycząc z drągami po ulicach biegają,
ale gdy trzeba dla kraju pracować,
to do Anglii czy Niemiec wyjeżdżają.
Mam w dupie „kochające” za kasę czy pozycję,
bo to nic innego jak zwykłe kurwy tanie.
bawią się i szafują czyimiś uczuciami
i myślą że dawaniem dupy zdobędą poważanie.
Mam w dupie kobiety „poważne”,
co pokazują jakie są mądre i doświadczone
a ciągle skaczą „z kwiatka na kwiatek”
jak szesnastolatki niedopieprzone.
Mam w dupie babcie pobożne machające krzyżami
co plują i złorzeczą na wszystko co jest inne
a naukami swojego boga dowolnie żonglują
tak, jak im pasuje a robią to zwinnie.
Mam w dupie tych co tanim blichtrem
wpierw gardzą lecz później się nim urzekają,
co nie widzą nawet jak i kiedy swe życie
na drobniutkie moniaki rozmieniają.
I w dupie mam również, te co niby tęsknią,
i czułe słówka codziennie wysyłają,
a po cichutku, by nikt nie widział
pocieszenia w ramionach innego szukają
Mam ich wszystkich w dupie,
bo nie potrzeba mi ich opinii ni akceptacji.
Czoło mam wysoko, choć serce rozdarte,
i z czystym sumieniem sam dojdę do ostatniej stacji.
Lecz w sercu mam jeszcze ciepła sporo,
dla kobiety, która szczerze pokocha faceta zwykłego,
po prostu mnie, pełnego zalet i miłości
choć nie supermana i od błędów nie wolnego.
Warszawa 5 czerwca 2016