Oszust - wiersz
Kto z nas o bogactwie nie marzył,
O władzy, pieniądzach i sławie.
Za swe decyzje w piekle się smażył,
Wytykał błędy palcami na sądowej ławie.
Kto pierwszy niech rzuci kamieniem,
Stoję sam więc rzucam przed siebie.
Wykrzyczeć swe kłamstwa jest dla mnie marzeniem,
Ale tak pusto gdy przyjaciele są w glebie.
Ha! Moi drodzy toż to koniec przecie,
Nudzi mnie już pisanie tej zwrotki.
Tak jak kwiecień swe rymy przeplecie,
Więc i ja zakończę swe psotki.
I znów okłamałem i kogóż to wina,
Złem jest nikt inny jak piękna dziewczyna.
Oszukać można i siebie samego,
Lubię obłudę i nic wam do tego.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora