Przebudzenie - wiersz
zwykły kawałek kory sosnowej
przywołuje obraz z dzieciństwa
łódeczki puszczanej w kałuży
z kawałkiem kasztana i chmury
mijają lata
łódź wpływa do cichej zatoki
zbyt wcześnie zarzucasz kotwicę
szarość wchłania
barbarzyńcy prowadzą wojny
zło wkrada się krok za krokiem
a ty nie widzisz nie czujesz
na stole kładziesz chleb i nóż
codzienna czynność bez tytułu
w ciemności pająk przędzie
siatkę zmarszczek nowych
cóż ci powiedzieć mogę
nie zapominaj o pięknie
w nim sens pokoleniowa siła
reszta - przemija
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora