Ulotne cele życia - wiersz

Autor: Radjo
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Zapalone lampiony poszybowały ze schodków.

Niosąc marzenia rozpalonych przechodniów.

Każdy na karb swego krótkiego powołania,

Wziął ich z 16 – czy każdy uniesie nowe życie ?

„To po co było "to" taszczyć, jeżeli nie !?”

„Świat marzeń, lub życie strachem !”

Nie zostawiono nikomu i niczemu wyboru.

 

Więc poleciały, choć pogoda była paskudna.

Typowy warszawski listopad bez  zielonych okularów z Chin.

Padało delikatnym śniegiem, a wiatr od strony Wisły,

Nie pozostawał obojętny na skórę dziadka.

Ostatnie łyki przesłodzonej herbaty wiały grozą.

 

Ostatecznie zwinięto sznurki w nawale pisków.

Lata praktyki przy rozciąganiu prania,

Lub układaniu włosów na „te” bale.

 

Ściągnięte na ziemie lampiony były upiorne.

Smutek i żal targał płótnem, bardziej niż strach.

Pocięto je na szczapy, by podpalić i zrobić grilla.

 

A nuż się spełnią.

Wtedy trzeba byłoby walczyć o ich trwanie,

Lub pożegnać się życiem.

Przecież cele wypełnione.

 

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
Radjo
Użytkownik - Radjo

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-02-10 00:00:49