Nie utonę - wiersz

Autor: dorcik2
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Nocy kurtyna po spektaklu dnia opada, chciwie wyciągam ręce

szukając w mrokach twojego ramienia. Trafiam w pustkę.

 

Nawet na poduszce nie został ślad twojego istnienia.

Zapach twoich włosów mam ciągle w pamięci. Jestem samotna.

 

Ściany przesycone ciepłym twoim śmiechem,

dziś zimne i gładkie, odbijają echo. Odszedłeś na zawsze.

 

A jeszcze wczoraj w twoim spojrzeniu zatopiona, płynęłam,

w łodzi niewielkiej z łupiny orzecha. Miałam pewność.

 

Myślałam że gdy nadejdą sztormy duszę szarpiące,

twoja miłość jak koło ratunkowe, na brzeg bezpieczny powiedzie. Ja głupia.

 

Teraz rozumiem, że gdy w oczy mi zaglądałeś,

szukałeś w nich tylko swojego odbicia. Muszę sama nauczyć się pływać

 

Inne wiersze tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
dorcik2
Użytkownik - dorcik2

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2016-11-19 17:17:44