Jesienne odloty - wiersz
odkąd silne skrzydła dały młodym
wolność mgła spowija miejsca
wypełnione wcześniej gwarem
zbieramy owoce zerkając
od czasu do czasu na klucze
podążajace własnymi drogami
w opustoszałą przestrzeń wnika cisza
przed nami jesienna bladość
wypełniona zamyśleniem
przywykniemy
w srebrnych splotach schyłku
wyczekując wesołego świergotu
który dniom odbierze szarość
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora