bez pytań - wiersz
…dudni przez skronie w tył głowy…
świat pozostał niezmienny
nagła błyskawica nie przeszyła nieba
gdzieś w domach ludzie zapalają światła…
a jeżeli tam nic nie ma?
w głębi wszechświata wybuchają gwiazdy
zostawiając po sobie płonące kamienie
które złotym ogonem rysują się na satynie nieba i gdzieś
łączą z nowym Światłem
wznieść się ponad ciałem i myślami
objąć rosnące drzewo
wczepione korzeniami w ziemię pnie się ku górze jak
dorastające dziecko
wrócić myślami do pierwszej przyczyny godząc się z myślą że
to niewiedza stanowi początek
i… patrzeć
czystym umysłem minuta po minucie wchłaniać eteryczny świat
bezradnie
bezrozumnie
naiwnie
wtapiać się w szum lasu
zacząć od nowa