Uczta - wiersz
Serce mocniej biło gdy
Rozcierałeś na dłoni
Dojrzałe kłosy żyta
Niczym para gołębi
Jedliśmy słodkie ziarna
To był nasz
Afrodyzjak
A później noc
Dobra swatka
Ukryła nas przed światem
W ciepłym gniazdku pośród łanów
Uczta trwała aż po świt
A my piliśmy wciąż nienasyceni
Miłosne wyznania
Bez słów
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora