* * * (dlaczego każdy chce pośpiesznie dotrzeć) - wiersz
Dlaczego każdy chce pośpiesznie dotrzeć
do brzegu, a jest tylko horyzont?
Idąc nie pytam o zgodę; nogi idą.
Lecz jest śmiech i spłoszony łopot
serca mojej dziewczyny.
Zwyczajni poeci jak zbóje
z brodą do pasa
patrzą na mnie gdy śnię.
Są kulą z nagana,
która w moim czole gorączką pulsuje.
Brzeg jest iluzją –
i ja jestem brzegiem.
Spocony i bliski szaleństwa.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora