Nowy Monteskiusz (satyra) - wiersz
Kiedy w indeksie są tylko trójczyny,
nieosiągalne już prawne wyżyny.
Z ministerialnych jednak szczytów władzy
można się odkuć, „trzecią” też obsadzić.
„Któż to Monteskiusz? Podział przecież bruździ.
Sędziami w państwie zrobim z naszej kuźni!”.