Chylińska - wiersz

Autor: Radjo
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Po bólu jest trochę nadziei.

To był przypadek, może minie.

W końcu twoje życie to kałuża brei.

Życie puszcza czyny, jak powietrze sunie.

 

Jest ci trochę cieplej z każdym dniem.

No chyba, że znowu jesteś tam,

Gdzie byłeś z nią, a ona obok cieniem.

Rozglądasz się i jesteś wciąż sam.

 

Ciepła szyja wygina się na dźwięk głosu.

Pofalowany włos pod ręką drży ze śmiechem

Piękne oczy, gdzie chowam marmur losu,

Niczym kos odlatuję, wraz ze słońcem.

 

Blond i suknia podobna, może to ona ?

Nie, po prostu ten chód i astygmatyzm.

Osąd miły, ale jakże pusty w środku.

Mnie trafia wciąż pragnień cel intratny.

 

Papieros męczy już wygładzoną twarz,

Zwilżając oczy, co zimne jak zza krat.

Cios od myśli, smaku cierpkiego jak sadź.

Znów toczy z porażek do zjedzenia obiad.

 

Wciąż widzę pod kątem zaciekawioną minę.

Patrzy wiecznie kim się dla niej stanę.

 

Inne wiersze tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
Radjo
Użytkownik - Radjo

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-02-10 00:00:49