Rimbaud - wiersz
w zamian za słowo wodę z szampanem po męskich przegubach z sodomii i rozpaczy ze świadomością zniesienia każdej fali wypijam cokolwiek się rodzi zawsze w piasku wznosić się będzie mój zamek muskając obce z wydarzeń oblicza nie znające pełnego serca po ustach w rozbieganej spazmie wołać będę o słodką nalewkę z kobiecych piersi unoszonych falami książkowego morza pod naporem mięśni przy tym wspólnym natchnieniu jedno życie to za mało i tylko zaspokojony palec nieletniego natchnienia przesuwa się w dół po dojrzałej twarzy człowieka
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora