Niby dobrze się czytało, książka nawet wciąga (choć, przynajmniej z początku, brak jakiejś szczególnie wartkiej akcji). Ale jak dla mnie momentami była trochę... bez sensu? wydarzenia nie trzymały się kupy? albo raczej wyskakiwały znikąd? Nie wiem jak to określić, ale jednak książka pozostawiła we mnie pewien niedosyt.
Oto on - inkwizytor i Sługa Boży. Człowiek głębokiej wiary. Minęło tysiąc pięćset lat, od kiedy Jezus zszedł z krzyża, utopił we krwi Jerozolimę i zdobył...
Inkwizytor walczy z pogaństwem i herezją na barbarzyńskiej Rusi! Ludzie chcący wykorzystać Mordimera Madderdina są zbyt liczni i bezwzględni, by inkwizytor...