Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2011-12-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 152
Dodał/a opinię:
jenny777
Z serii tzw. muzycznej - lepsza od "Mojego życia z Mozartem".
Jeżeli odnieść ją do całej twórczości Schmitta - mocno średnia.
Choć to zależy,czego od niej czytelnik oczekuje.
"Kiki van Beethoven" podzielona jest na dwie odrębne z pozoru części. Pierwsza to beethovenowska inspiracja, spisana wystawiana wcześniej sztuka o tytułowej Kiki. Pozostała część tomiku to esej o tym, czym może być muzyka klasyka. To subiektywna wizja autora-filozofa(!), który stara się udowodnić, że Beethoven potrafi poruszyć w człowieku człowieczeństwo.
Część "Kiki..." mnie porwała.
Na części "Kiedy pomyślę, że Beethoven umarł, a tylu kretynów żyje"... prawie zasnęłam. Choć niektóre jej fragmenty warto zapamiętać i się nad nimi zastanowić.
Znakomity wybór opowiadań o miłości Erica-Emmanuela Schmitta! Miłość młodzieńcza, niespełniona, zakazana. Miłość, która prowadzi do zbrodni i na którą...
Mężczyzn trzeba doprowadzać do granic możliwości, aby zobaczyć, co im w duszy gra. Wolność wtedy tylko istnieje, kiedy się z niej korzysta. Nie trzeba...