Mam trochê mieszane uczucia odno¶nie tej powie¶ci.
Z jednej strony czyta siê j± lekko, Mi³oszewski ma fajny, dobry styl i poczucie humoru, a z drugiej strony... spodziewa³am siê kompletnie czego¶ innego - z zasadzie sama nie wiem, czemu skoro z lakonicznego opisu na ok³adce praktycznie nic nie wynika.
Nie mogê nie wspomnieæ o pewnych podobieñstwach z Danem Brownem i jego ksi±¿k± pt.: "Inferno"... ba! Sam Mi³oszewski w pewnym momencie wrzuci³ go mimochodem do fabu³y. Podobny... "szaleniec", podobna motywacja, podobny sposób na osi±gniêcie celu.
Jednak niby podobne, a ca³kiem ró¿ne, my¶lê, ¿e na plus dla Pana Zygmunta :)
No i mi³o by³o ponownie "zobaczyæ" Zofiê (chocia¿ za "profesorkê" mog³abym autorowi urwaæ g³owê, albo mniej bole¶nie zepsuæ mu laptopa/komputer, ¿eby nie pope³nia³ takich brzydkich s³ów :/ )
Jest wiosna 2009 roku, prokurator nie pracuje ju¿ w Warszawie, po¿egna³ siê z przesz³o¶ci± i karier±, by przenie¶æ siê do Sandomierza. Tu zaczyna ,,nowe...
Góry ¯mijowe to opowie¶æ o przygodach nastoletnich bohaterów z dwóch krain objêtych w³adaniem Starej Magii, oddzielonych górami...