Nadal pozostajemy w klimacie debiutów literackich. Dziś mam dla Was coś z literatury zagranicznej co, jak wiedzą moi stali czytelnicy, nie zdarza się u mnie zbyt często.Publikacja, o której dziś Wam opowiem, miała swoją premierę 4 lipca bieżącego roku i ukazała się pod szyldem Wydawnictwa Zysk i S-ka. Jej autorką jest Shelby Van Pelt, a książka nosi intrygujący tytuł ,,Niezwykle szlachetne stworzenia".Akcja powieści toczy się w małym, sennym miasteczku Sowell Bay, gdzie wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich. A Ethan - właściciel lokalnego sklepu to skarbnica wszelkiego rodzaju okolicznych plotek.Główną bohaterką jest Tova Sullivan starsza kobieta, która sprząta w oceanarium. Praca ta od dawna pomaga Tovie radzić sobie z samotnością po śmierci męża oraz traumą spowodowaną zaginięciem przed laty w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach jedynego syna Erika.Starsza pani traktuje mieszkańców oceanarium jako swoich przyjaciół, a najlepszym spośród nich jest Marcel - ośmiornica olbrzymia z Pacyfiku. A skoro już jesteśmy przy Marcelu, to należy zaznaczyć, że opowieść ta toczy się częściowo również z jego perspektywy, ponieważ autorka oddała mu głos w części rozdziałów.Zabieg ten nadaje snutej opowieści bardzo ciekawą narrację. Świat widziany oczyma ośmiornicy i jej refleksje nad tym, co obserwuje poprzez szkło zbiornika, w którym przyszło jej żyć - wszystko to razem daje czytelnikowi całkiem sporo do myślenia.W pewnym momencie do biegu opowieści dołącza także Cameron Cassmore ze swoją niełatwą historią. Trzydziestolatek próbuje odnaleźć swoje korzenie i zbudować swe życie na pewniejszych niż dotąd fundamentach - czy mu się to uda? Dowiecie się z powieści.Jak możecie przypuszczać ścieżki Tovy, Marcela i Camerona w pewien sposób się ze sobą splotą, lecz jak to się stanie i dokąd ostatecznie doprowadzi, tego Wam oczywiście nie zdradzę.Shelby Van Pelt zaprasza czytelnika do wyruszenia w niezwykłą podróż w towarzystwie nietuzinkowych bohaterów. ,,Niezwykle szlachetne stworzenia" to opowieść o przyjaźni, pragnieniu wolności, próbach uporania się z trudną przeszłością oraz potrzebie poznania prawdy o sobie w przypadku Camerona oraz o tym, co dokładnie stało się z Erikiem w przypadku Tovy.Ten sympatyczny debiut to historia z jednej strony lekka z drugiej natomiast nasycona głębokim przesłaniem dotyczącym tego, jak istotne i niezbędne są w życiu relacje. Jak pokazuje lektura ich forma może być ogromnie różnorodna, a budowane więzi powalają przetrwać różnorakie egzystencjalne zawirowania i trudne momenty.Polecam Wam zapoznanie się z tą nieszablonową opowieścią. Myślę, że każdy z Was może znaleźć w niej coś dla siebie, gdyż jej lektura wywołuje w odbiorcy nutkę zamyślenia, a na twarzy maluje promienny uśmiech.* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/08/spotkanie-dwoch-jestestw-jest-jak.html