Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2019-06-05
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
niepoczytalna
Pocztówka z wakacji
Jak wyglądały ostatnie chwile beztroski? Czy dni poprzedzające wybuch drugiej wojny światowej rzeczywiście były beztroskie? Czy były jakieś przesłanki zbliżającej się zagłady, czy uderzyła ona niespodziewanie? A jeśli były, to jak reagowali na nie ludzie? Wierzyli? Ignorowali zagrożenie? Zaklinali rzeczywistość? Książka Marcina Wilka to zbiór migawek, stopklatek z przedednia końca znanego świata. Później już nic nie było takie samo.
Pomysł na reportaż opowiadający o ostatnim lecie przed wybuchem wojny wydawał mi się fantastyczny. Krótkie wspomnienia anonimowych bohaterów, artykuły z gazet, ogłoszenia z kurortów i miejscowości wypoczynkowych, fragmenty dzienników znanych ludzi – to wszystko miało w założeniu dać jak najszerszy kontekst i obraz przedwojennych wakacji. Gdzie się wypoczywało? Co się jadło? Ile to kosztowało? Jaka była sytuacja militarna, polityczna? Jak wyglądały przygotowania mobilizacyjne? Kto był ówczesnym celebrytą? I rzeczywiście – obraz epoki został nakreślony; naprawdę bogaty i różnorodny, ale…
Właśnie: “ale” w tym przypadku jest dość spore. To, co w (moim) założeniu miało być najmocniejszą stroną tej pozycji, okazało się być jej największym mankamentem. Rozdziały nie są obszerne, ale pełne informacji – to prawda. Jednak z drugiej strony są one zbyt krótkie, by historie w nich zawarte mnie zaangażowały. Oprócz tekstów źródłowych, dla mnie najciekawsze były relacje bohaterów, którzy w czasie wojny byli dziećmi. To właśnie one miały największy potencjał, by poruszyć czytelnika. To one były najbardziej “żywe” i emocjonalne… ale zbyt krótkie. Niektóre jakby urwane w połowie opowieści. Co prawda dalsze losy niektórych bohaterów są opisane w epilogu, ale chciałoby się znacznie więcej.
W "Pokoju z widokiem" imponuje zbiór źródeł, poziom merytoryczny oraz ciekawa konstrukcja rozdziałów. Mimo to lektura nie do końca była tym, czego oczekiwałam. Jedne rozdziały wciągały mnie bez reszty, inne wcale. Taki misz-masz bardzo dobrze oddał nastrój tamtych dni, dostarczył wielu ciekawostek z różnych dziedzin życia codziennego, nawet jeśli nie do końca zaangażował mnie emocjonalnie.
W tej wyjątkowej biografii kryje się zdecydowanie coś więcej niż tylko kariera w blasku świateł. Jaka naprawdę była Anna? O czym marzyła? Przed czym uciekała...
Intymny portret kobiety pracującej. W wieku siedemnastu lat zdecydowała, że nigdy nie będzie mieć dzieci. Nie chciała sławy, ale sława ją pociągała. Nawet...