Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2020-06-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
chico6401
ODZYSKANA
,,Port nad zatoką" to pierwsza powieść Magdaleny Majcher po jaką sięgnęłam. Może to trochę wstyd, ponieważ autorka od lat ma rzesze wiernych czytelników i ugrutowaną pozycję na literackim rynku. Mam w domu kilka jej książek, jednak dopiero teraz rozpoczęłam swoją przygodę z jej twórczością.
Adrianna jest kobietą w średnim wieku. Po ponad rocznej separacji na nowo układa swoje relacje z mężem. Radek pracuje jako chirurg w klinice medycyny estetycznej, a Ada jest kostiumografką. Wiedzie im się dobrze. Skazą na rodzinnym życiu są trudne relacje z dorosłą córką, Malwiną, która od przypadkowych osób dowiaduje się, że została adoptowana. Adrianna nie spodziewa się, że los szykuje dla niej jeszcze boleśniejszy cios, który zachwieje całym jej światem... Po osobistej tragedii kobieta podejmuje pozornie szalony plan - porzuca swoje dotychczasowe życie w Katowicach i kupuje zaniedbany dom w Helu. Czy na drugim końcu Polski uleczy swoją duszę i rozpocznie nowe życie?
Dosłownie pochłonęłam tę książkę. Magdalena Majcher ma wyśmienite pióro i potrafi czarująco opowiadać o zwykłych ludzkich sprawach. Bardzo ładnie napisana, wzruszająca i prawdziwa historia, w której odnaleźć możemy echa naszych codziennych spraw. Bardzo dobry warsztat literacki sprawia, że czytanie tej powieści, mimo wielu trudnych zawartych w niej tematów, jest po prostu wielką radością . Przyjemny, łatwy w odbiorze styl. To nie jest cukierkowa powiastka o miłości. Oblana tonami lukru w celu dostarczenia uniesień gospodyniom domowym. To pełna tragizmu i bólu książka o niełatwych relacjach w długoletnim związku, śmierci najbliższej osoby, adpocji, O żałobie, której przeżywanie inni próbują nam odgórnie narzucać. To także opowieść o spelnianiu marzeń, o walce o siebie i swoje szczęście.
Dużo tego... Naprawdę dużo wątków zmieściła autorka w tej książce. Udało jej się jednak tak płynnie i zgrabnie zawiązać te motywy, że książka wcale nie jest ciężka. Osadzona w pięknym nadmorskim miasteczku, skąpana w gorących promieniach słońca, zabiera nas na mało zaludnione plaże, przedstawia ludzi, którzy potrafią dzielić się dobrem i trudne przeżcia głównej bohaterki, która usiłuje zwalczyć swój ból i na nowo odzyskać radość życia. Bardzo podoba mi się narracja i styl pisarki. Nie sięgam często po powieści obyczajowe, ale jeżeli już mi się to zdarza to raczej czytam autorki, które już znam i lubię. Magdalena Majcher na pewno dołączy do tego grona. Cieszę się, że wreszcie sięgnęłam po powieść jej autorstwa i na pewno niebawem przeczytam kolejne. To wielki dar tak pięknie prowadzić czytelnika przez stworzoną przez siebie historię. A ,,Port nad zatoką" to opowieść bardzo mądra, poruszająca i namalowana pięknymi barwami. Świetna odskocznia od książek, po które najczęściej sięgam. Powieść o której na pewno nie zapomnimy tuż po skończeniu ostatniego akapitu. Pełna tragicznych zdarzeń, ale jednocześnie dająca nadzieję. Jak w życiu. Czasem się wznosimy, a czasem upadamy. Zawsze jednak musimy wrócić na swoją drogę.
Życie boleśnie doświadcza Adriannę. Ona jednak się nie poddaje i mimo potwornej straty postanawia wziąć swoje życie we własne ręce. Kompletnie przebudować swój świat, pochylić się nad wartościami i z odwagą i ufnością spojrzeć w przyszłość. Co życie jeszcze dla niej przygotuje? Warto sięgnąć po tę książkę i pozwolić, by tak jak mnie, całkowicie Was pochłonęła. Porwała swoim rytmem i zabrała daleko stąd. Chyba wszyscy tego potrzebujemy. Takiej odmiany. Historii, która nas wzruszy i skłoni do przemyśleń. Bardzo dobra powieść, napisana na wysokim poziomie, dojrzała, a także przyjemna w odbiorze. Trudno oczekiwać więcej. W kategorii książek obyczajowych ,,Port nad zatoką" plasuję wysoko i jestem usatysfakcjoowana po tej lekturze. Myślę, że trudno inaczej ją zarekomendować. To po prostu bardzo dobra powieść. Jestem ciekawa jakich wrażeń dostarczą mi inne książki Magdaleny Majcher, ale jeżeli są choć w części tak smakowite jak ta, to pisarka błyskawicznie dołączy do grona moich ulubionych autorów. Polecam tę ksiązkę nie tylko osobom lubiącym gatunek, ale także tym, które podobnie jak ja, po obyczaje sięgają rzadko. Myślę, że dzięki takim właśnie powieściom można się z tym gatunkiem polubić. Przejmująca, napisana ładnym i dopracowanym językiem, a przede wszystkim mądra książka. Taka, która zarówno w letni wieczór nad morzem jak i chłodny w zimnym mieście pozwoli naszym myślom całkowicie odpłynąć.
W 2000 roku w niewielkiej wsi na Mazowszu zostały znalezione zwłoki noworodków. Sprawa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem mediów. Do Wrotnowa przyjechali...
Weronika ma pewien mroczny sekret, który zdeterminował całe jej życie. Pod maską spokojnej bibliotekarki ukrywa błędy i grzechy młodości. Nie planowała...