Forum

zapewne jakby się zaczęło rozmawiać na pierwszej randce o jakiejkolwiek książce niejeden facet zwiałby gdzie pieprz rośnie chyba że byłoby to coś z dziedziny motoryzacji albo sportu ale jeśli miałabym wybrać jakiś konkretny tytuł musiałabym najpierw poznać upodobania osoby z którą wybrałabym się na randkę ponieważ każdy ma inny charakter i lubi inne dziedziny, co innego wybiera się dla romantyka a coś innego dla twardziela itd....a tak w ogóle to na pierwszej randce to chyba rzadko kto rozmawia o książkach

"100 postaci które miały największy wpływ na dzieje ludzkości"- to jest dla mnie dobry temat na randkę,temat uniwersalny przy którym można poznać nie tylko wiedzę drugiej osoby ale również poznać jego autorytety,opinię i poglądy jakimi się kieruje w życiu.Temat ciężki jak na pierwszą randkę ale myślę że jako kobieta umiałabym dyskretnie i lekko wkomponować temat o książce do rozmowy i jako cichy obserwator wyciągnęła bym odpowiednie wnioski do oceny mojego towarzysza.

A ja wybrałabym trylogię Kena Folleta - Stulecie. Do tej pory wyszły dwie książki: pierwsza obejmuje lata przed I wojna św. i wojnę oraz druga, która ukazuje międzywojnie, II wojną św. i sytuację geopolityczną tuż po niej. Książki świetne - polecam. Fikcja literacka miesza się tu z historycznymi wydarzeniami i postaciami. Akcja trwa na niemal wszystkich kontynentach. Dobra książka dla uczniów, którzy muszą poznać historię - a nie lubią podręczników. Ale wracając do naszej randki. Książka jest dobra na rozkręcenie rozmowy, bo nie znam faceta, który nie lubiłby wojen lub nie miał zdania na temat krachu giełdowego. Dzięki książce mogę pogadać z nim również na temat umundurowania, wyposażenia w broń, przebiegu kilka bitew i decydujących momentów wojen, metod walki wywiadów i prywatnego życia wielkich osobistości itd. :-) Ta książka to kopalnia niewyczerpanych tematów!

Na pierwszej randce można porozmawiać o klasycznej opowieści o miłości, mam tu na myśli "Mały książę" Antoine de Saint-Exupery, cudna książka, przy której mało kto się nie wzruszył.

Ale również nic złego nie ma w tym jeśli na pierwszej randce porozmawiamy o dziełach Tolkiena, takich jak: Hobbit, czy Władca Pierścieni. również ciekawą rozmowę można przeprowadzić na temat sagi Eragona, to książki o pięknych, mitycznych krainach, w których nie jedna kobieta chciałaby żyć jako piękna księżniczka, a nie jeden mężczyzna mógłby być rycerzem jej serca.

Ja również pomyślałabym o książce "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy", aby poznać zdanie w sprawach damsko-męskich, mojego przyszłego partnera oraz aby dowiedzieć się, jakie kobiety są w jego typie i czy nie jest stereotypowym mężczyzną.

Zacznę od tego, że bardzo nie chciałabym poprzestawać tylko na jednym tytule: wszakże już Casanova w swoich "Pamiętnikach" sformułował dla nas przestrogę: "Strzeż się tego, kto czytał tylko jedną książkę". Dlatego gdyby mój wybranek nie potrafił podyskutować zarówno o klasyce jak i najnowszych tytułach, bestsellerach i książkach niszowych, lekturach obowiązkowych i nie tylko, natychmiast wyrzuciłabym go za drzwi (ewentualnie to ja uciekłabym z kawiarni połączonej z księgarnią, gdzie byśmy się spotkali). Dobra, może zrobiłabym jeden malusieńki wyjątek dla tego, który przeczytał "Złodziejkę książek" - bo według mnie to jedna z najpiękniejszych książek, jakie powstały (a przynajmniej z tych, które czytałam). Pozycja do śmiechu i do płaczu, o historii, ale nie do końca, o zwykłych ludziach, którzy w trakcie czytania stają nam się bliscy jak najdrożsi przyjaciele. Ośmielę się stwierdzić, że kto zrozumie tę książkę, zrozumie i mnie (choć wiadomo, jak to jest z tymi kobietami...).

Na pierwszej randce z nowo poznaną dziewczyną chciałbym na pewno porozmawiać o książce "Grahama Mastertona-Czarny Anioł" Spotykam partnerki o róznych gustach jednakże ta książka zawiera drastyczne sceny,czyli takie jakie uwielbiam.NA PEWNO BYM POROZMAWIAŁ O TEJ KSIĄŻCE I NAMAWIAŁBYM MOJĄ PARTNERKĘ BY CHOCIAŻ SPRÓBOWAŁA PRZECZYTAĆ DO POŁOWY JEST PIĘKNA POWNIEWAŻ KAŻDY MOŻE BYĆ W TEJ SYTUACJI CO OPISYWANE POSTACIE W PIERWSZYCH STRONACH TEJ KSIĄŻKI

Już chciałam napisać, że "Pięćdziesiąt twarzy Greya", ponieważ książka ta jest ostatnio bardzo kontrowersyjnym tematem i wiem, że debata byłaby ciekawa. Ale wiem, że mężczyźni nie czytają takich książek, a tłumaczenie ich treści mogłoby być żenujące. Poza tym, mogłabym być uznana za nie wiadomo kogo, poruszając taki temat. Myślę więc, że miło byłoby pogadać o książkach podróżniczych pana Cejrowskiego, jak np. "Rio Anaconda". Uwielbiam podróże i poznawanie świata. Sądzę, że mężczyzna, który także fascynowałby się tego typu literaturą, znalazłby ze mną wspólny język.

Według mnie ciekawie można poprowadzić rozmowę wplatając w nią fabułę książki "Biała Masajka". Ciekawie napisana książka opowiadająca o prawdziwej historii miłości białej kobiety oraz mężczyzny pochodzącego z afrykańskiego plemienia. Może pomóc poznać spojrzenie na świat, sprawy związku itp. drugiej osoby. Oczywiście, jeśli obojgu lektura jest znana:)

Książki zawsze były jedną z moich ulubionych rozrywek. Kiedyś potrafiłam się na nich skupić do tego stopnia, że mogłam czytać je dosłownie wszędzie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam że komuś wpadłam w oko a ten ktoś, by móc bezkarnie mi się przyglądać, regularnie siadał w pewnej odległości z książką w ręku. Spore tomisko szybko zwróciło moją uwagę a za jego sprawą również właściciel. Książka, którą czytał to Medicus Noah Gordona. Wtedy jeszcze jej nie znałam tak więc strasznie mi zaimponował opowiadając, o czym ona jest. Pomyślałam że jeszcze nigdy nie spotkałam faceta, który przeczytałby taką książkę i watro poznać go bliżej... Dziś ów człowiek jest moim mężem. Od czasów Medicusa nie przeczytał żadnej książki... Okazało się że tak naprawdę do książek wcale go nie ciągnie ale by zwrócić moją uwagę, gotowy był nieco się poświęcić ;-) Medicus był pierwszą ksiażką jaka nawinęła mu się pod rękę i tylko dlatego właśnie ją czytał. I nawet jeśli dziś przyznaje, że była naprawdę dobra, na kolejną lekturę nakusić się już nie daje... Nic to, ma dość innych zalet. Niemniej Medicus na pierwszej randce okazał się być świetnym pomysłem ;-)

"35 maja". Dlatego, że to książka o wszystkim i o niczym. W sam raz na pierwszą randkę, kiedy dopiero zaczynamy się poznawać.

Wybieram "Jedz, módl się, kochaj" Elizabeth GILBERT ze względu na tematy jakie porusza: związki, podróże i filozofia czyli wszystko co powinniśmy wiedzieć o potencjalnym przyszłym partnerze. To byłaby jednak dłuuuga randka :)

Dobrym, wypróbowanym tematem „pierwszorandkowej” rozmowy o literaturze są lektury z młodości. Te bowiem najbardziej wpłynęły na późniejsze gusta, ukształtowały wrażliwość, stworzyły wzorzec, punkt odniesienia. To w jaki sposób odnosimy się do nich teraz, z perspektywy, sporo może powiedzieć, jest ciekawą wędrówką w czasie i pomaga na nowo definiować nasz literacki gust. Młodzieńcze kontakty z książką miały w sobie coś niewinnego, z równą namiętnością sięgało się po lektury szkolne, książki podsuwane przez panią w miejskiej bibliotece, czy wygrzebane z półki u dziadków czy rodziców. Wszystkie były wspaniałe, inspirujące. I takimi pewnie pozostaną już na zawsze. Rozmawiając o nich łatwiej się odkrywamy, a temu wszak służyć powinna randka. Inna sprawa, że wielu współczesnych autorów nie jest pisarzami, udają jedynie, choć bezskutecznie, bo ich płody trudno określić mianem literatury. Wstęp do bliższej znajomości zbudowany na bazie rozmowy o jałowości współczesnych produktów wydawniczych, zapowiadać by mógł równie jałową relację.

Książka Kena Wilbera "Śmiertelni nieśmiertelni" opowiada o niezwykłej miłości w niezwykłych okolicznościach. Warto o niej porozmawiać na pierwszej randce choćby tylko po to, by zorientować się w oczekiwaniach partnera/partnerki i perspektywach przetrwania ewentualnego związku.

Na pierwszej randce chciałabym porozmawiać o historii chłopca który stał się legendą czyli o 'Messim'. Po pierwsze bardzo interesuje się sportem, a głównie Barceloną. Myślę że jest to genialna książka na pierwszą randkę dlatego, że dzisiaj praktycznie każdy chłopak ma coś do powiedzenia na temat sportu. Dodatkowo dziewczyna która interesuję się tym tematem też powinna zrobić dobre wrażenie. Wspólny temat sprawi że to nie będzie pierwsza i ostatnia randka :)

Uważam, że pierwsza randka to najlepsza okazja na poznanie prawdziwych intencji drugiej osoby. Aby się o nich przekonać, pragnęłabym sprowokować go do zaprezentowania swojego zdania na temat "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego, żadna inna bowiem książka nie stanowi równie wnikliwej analizy psychologii osób zwyrodniałych. Choć lektura ta z pewnośćią nie należy do najłatwiejszych, to rozwijając dyskusję na jej temat, dowiodłabym, czy towarzysz jest odpowiednim kandydatem na partnera (oraz czy jest zaznajomiony z kanonem literatury światowej).

Myślę, że na pierwszej randce chciałabym porozmawiać o "Dziewczynie z pomarańczami" Gaardera. Dlaczego? Ze względu na to, że jest to moja ulubiona książka od lat, poruszająca najważniejsze dla mnie kwestie: trudy prawdziwej miłości, rodzicielstwa i świadomości śmierci. Spojrzenie mojego rozmówcy na tą powieść pewnie miałoby duży wpływ na rozwój naszej znajomości.

Jeśli randka byłaby udana, to może nawet i o... Kamasutrze?;)

Njchętniej porozmawiałabym o książkach Harlana Cobena. Są to świetnie napisane książki w których każdy miłośnik zagadek kryminalnych z romansem w tle znajdzie coś dla siebie.