Faza szósta. Światło


Tom 6 cyklu GONE
Ocena: 5.17 (12 głosów)

Od chwili, gdy wszyscy dorośli zniknęli z Perdido Beach, minął już prawie rok. Pozbawieni kontroli i opieki młodzi ludzie przeżyli głód, zarazę, bezpardonową walkę o władzę. Przetrwali. Przynajmniej część z nich. Powrót do normalności był ich marzeniem.Teraz to marzenie może się ziścić i nagle zewnętrzny świat napawa mieszkańców ETAPu lękiem. W obrębie bariery wydarzyło się wiele rzeczy, które nie znajdą usprawiedliwienia w nieświadomym niczego społeczeństwie. Śmierć, okrucieństwo, błędne decyzje, złe wybory... Co czeka na tych, którzy złamali wszystkie prawa rządzące w normalnym społeczeństwie? Może ETAP jest jedynym miejscem, w którym mogą czuć się bezpieczni?

Informacje dodatkowe o Faza szósta. Światło:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2013-06-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788376862033
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Light
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Zuzanna Byczek

więcej

Kup książkę Faza szósta. Światło

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Faza szósta. Światło - opinie o książce

Avatar użytkownika - Aramina
Aramina
Przeczytane:2017-09-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2017,

Zakończenie serii w iście mistrzowskim stylu :) Ostateczne, najcięższe starcia, masa poświęceń i ofiar, emocji, niepewności. Niesamowicie zaskoczyła mnie decyzja Caine'a, łezka w oku też się kręciła przy każdej z bohaterskich śmierci nastoletnich mutantów, poświęcających własne życie, aby ocalić dzieci z ETAP-u. Nie chcąc spoilerować powiem tylko, że wiesz, iż powieść jest wybitna, kiedy kończąc cykl wzruszasz się i żałujesz, że już nigdy nie spotkasz się z poznanymi bohaterami. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Domi__T
Domi__T
Przeczytane:2016-12-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Kopuła oddzielająca Perdido Beach od reszty świata stała się przezroczysta. Koczujący na zewnątrz rodzice, żołnierze i dziennikarze mogą patrzeć na to, co dzieje się w środku i nagrywać filmy z niesamowitymi wydarzeniami. Część dzieciaków przesiaduje pod ścianą, aby kontaktować się z bliskimi, ale skutek jest taki, że nikt nie pracuje i nie ma co jeść. Ponadto wszystkich czeka niebezpieczeństwo - pewna słodka dziewczynka, która dorasta w nieprawdopodobnie szybkim tempie chce zabić wszystkich w odowiedniej kolejności. Smutne, choć wzruszające zakończenie serii. Co mnie drażniło najbardziej to często brutalne uśmiercanie bohaterów w każdym z tomów. Nie natrafiłam nigdy wcześniej na książke z tak szybką akcją, tu się ciągle coś dzieje. Tak szybkie, że aż czasami męczące. Seria idealna dla osób lubiących akcję i nieprzepadających za zbędnymi opisami.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Regalia
Regalia
Przeczytane:2016-08-06, Ocena: 4, Przeczytałam, Biblioteka,
Koniec piekła. Spodziewałam się walki braci i Gai, a tu proszę - inaczej wyszło. Zdecydowanie na nie dla Alex'a - przedstawiciela dorosłych, który zachowuje się, jakby miał pięć lat. Rozumiem, dezorientacja, ból w ramieniu, ba, strata ręki i przebywanie z Największym Złem potrafi dobić, ALE. Ale przecież dzieciaki dają sobie radę i nie dam sobie wmówić, że to tylko dlatego, iż dłużej siedzą w ETAPie. Szkoda Cain'a. Szkoda trochę Bryzy. Reszty. Za to jest promyk nadziei z pojawieniem się Rogera ;-) Do końca utrzymię jeden postulat - po co ratowaliście Astrid?
Link do opinii
Avatar użytkownika - Hell-and-Heaven
Hell-and-Heaven
Przeczytane:2016-02-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki- konkurs, Mam,
Światło jest ostatnią częścią serii Gone. Wydawałoby się, że wszystko, co mogłoby się wydarzyć już się wydarzyło w ciągu tych pięciu, poprzednich części. Nasi bohaterowie przetrwali już wojny, zabijanie, potwory, głód i zarazę. Kochali, zdradzali, walczyli o władzę. Byłam niezmiernie ciekawa, co autor wymyślił na tą część. I cóż muszę przyznać jestem pod wrażeniem. Bariera ETAPU staje się przezroczysta i teraz cały świat widzi, co tak naprawdę dzieje się poza nią. Dzieciaki głodują i rodzice nic nie mogą na to poradzić. Sam, jak dotąd największy bohater, zdaje sobie sprawę, że nie nadaje się do sprawowania władzy. Caine, mimo swojej arogancji, okrucieństwa i mocy telekinezy musi stwierdza, że jest bezsilny wobec największego zagrożenia ETAPU- Gai, córki jego i Diany, która jest ludzkim wcieleniem... Gaiaphage.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Vilsa
Vilsa
Przeczytane:2016-02-06, Ocena: 6, Chcę przeczytać, 52 książki 2016,
Uwaga na spoilery, bo muszę wszystko z siebie wyrzucić. Piękny koniec. Idealny. A teraz, świeżo po skończeniu Fazy szóstej, nie mogę przestać płakać... Tyle bólu, tyle niewinnych śmierci, tyle grobów na środku placu niedaleko Albertowego McDonalds'a... I kiedy uzmysłowimy sobie, jak pięknie zmienili się bohaterowie; Orc, Caine. I na jak wspaniałych mimo młodego wieku "wyrośli" inni; Edilio, Sam, Astrid. Tyle emocji. Żaden z dorosłych spoza ETAPu nigdy nie zrozumie co przeżyły te dzieciaki. Z czym musiały się mierzyć, dlaczego płaczą, kiedy mogą coś zjeść... Ta seria ścisnęła mnie za serce niczym bicz Drake'a i nie chciała puścić aż do końca. Właściwie nadal nie czuję się wolna. Chcę o tym pamiętać. Chcę do tego wracać. Za to kocham książki. Za takie serie. Za takie historie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - roksana85
roksana85
Przeczytane:2016-01-18, Ocena: 5, Przeczytałem, Wyzwanie Initium - fantastyka,
Wydawałoby się, że wszystko, co mogłoby się wydarzyć już się wydarzyło w ciągu tych pięciu części. Nasi bohaterowie przetrwali już wojny, zabijanie, potwory, głód i zarazę. Kochali, zdradzali, walczyli o władzę. Byłam więc niezmiernie ciekawa, co też autor wymyślił na szóstą, ostatnią część. Zakończenie szokujące i genialne. Zupełnie niespodziewane. Szkoda mi tych wszystkich, który odeszli, zwłaszcza, że autor zdecydował się uśmiercić moje dwie ulubione postacie. Nie jest to typowa powieść dla nastolatków. Odchylenia od normy sięgają w serii Zniknęli apogeum. Ale naprawdę jest to świetna seria książek. Oprócz tych wszystkich anomalii i potężnych mocy jest to też wzruszająca i szokująca opowieść o przyjaźni, miłości, bohaterstwie, odkupieniu win oraz poświęceniu dla większego dobra.
Link do opinii
Avatar użytkownika - roxiXDCool
roxiXDCool
Przeczytane:2015-02-24, Ocena: 6, Przeczytałam,
ciekawe , gdzie ci dorośli! Książka pełna przygód i zawirowań. romantyczne przeżycia mądrej Astrid oraz Sama, tęsknota za rodziną, przymus opieki nad młodszymi, tragiczne przypadki śmierci to wszystko w tomach świetnych książek z serii GONE ! uważaj....ta książka wciąga !
Link do opinii
Avatar użytkownika - EvilAngel16
EvilAngel16
Przeczytane:2014-05-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
To jedna z najlepszych książek jakie czytałam w całym swoim życiu. Jest wzruszająca, przerażająca, szokująca i zaskakująca. Nadaje się jednak dla osób, które nie boją się krwawych jatek. Przyznam, że zakończenie odrobinę mnie zaskoczyło. Na całe szczęście moi ulubieni bohaterowie w większości przeżyli. Nie zdradzę Wam, kto. Sami musicie przeczytać! Jestem bardzo ciekawa, jak toczyło by się życie w ETAP'ie, gdyby zamiast dzieciaków, trafili tam dorośli. Szkoda, że autor nie przedstawi tej wersji historii. "Światło" to, zaraz po pierwszej, najlepsza część "Puffniętych". Bardzo mi się podobała, a po zakończeniu zaczęłam płakać, ponieważ chciałam więcej... Czytając moją opinię, możecie stwierdzić, że tę książkę gorąco Wam polecam;-)
Link do opinii
To miała być część nagrody za dobre oceny w tym roku szkolnym, lecz nie wytrzymałam i dorwałam ją zaraz po zakupieniu jej przez rodziców. I teraz naprawdę nie potrafię jednoznacznie ocenić tej książki. Z jednej strony szkoda mi, że opuściłam świat ETAPu i chciałabym więcej, a jednak uważam, że tyle już wystarczy. I myślę, że równie dobrze mogłabym wystawić książce maksymalną oceną, jak również najniższą, bo w tym najcieńszym tomie serii wydarzyło się tyle, że aż tego nie ogarniam. Jestem wściekła na Granta, że pozabijał niektórych moich ulubionych bohaterów, że czasami zachowywali się jak idioci zamiast myśleć logicznie (chociaż kto byłby w stanie po roku czasu w takim miejscu jak ETAP?), że w taki a nie inny sposób zakończył serię, że pół książki stanowiły opisy straszliwych jatek. Z drugiej strony zachwyciło mnie w tym tomie zestawienie tragedii z komedią, bo na jednej stronie wybuchałam śmiechem, a na innej prawie że płakałam. I po dłuższym zastanowieniu może to zakończenie napisane przez autora jednak było najlepsze? Nie wiem, ja nadal nie myślę racjonalnie, więc najlepiej będzie, jeśli sami wkroczycie w ostatnią fazę ETAPu i wystawicie książce własną opinię.
Link do opinii

Jeśli mam być całkowicie szczera, nie spodziewałam się aż tak dużo dobrego po tej książce. Raczej nastawiałam się na średniej jakości czytadło, odhaczenie serii, którą czytało się w dzieciństwie (coś jak było z Dziewczynką z Szóstego Księżyca). A tu niespodzianka. Seria, która wywoływała we mnie za dzieciaka ogromny niepokój i chyba była pierwszym w moim życiu thrillerem sci-fi okazała się całkiem przemyślanym i, jak na standardy powieści młodzieżowej, pogłębionym dziełem. Autorowi bardzo zgrabnie udało się złapać kontrast między dzieciakami żyjącymi w zamknięciu a normalnym światem. Mamy tu niepokoje społeczne, niepewną sytuację prawną, pytania o człowieczeństwo... Nawet bardzo mi nie przeszkadzało, że większość szczegółów z poprzednich pięciu części już dawno zaginęła mi w odmętach pamięci. Owszem, to nadal seria prosta, dla młodych odbiorców, ale nie senna, jak wiele tego typu tworów. Nie zamierzam jej stawiać na piedestale, ani nawet polecać, ale jak ktoś ją zobaczy na półce... Nie skreślajcie jej tylko z racji na paskudne okładki :p

Link do opinii
Avatar użytkownika - InezStanley
InezStanley
Przeczytane:2017-11-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Rok 2017,

"I nagle znaleźli się na granicy, na końcu ściany, oddzielającej ETAP od reszty świata." 

GONE to seria już niemal kultowa i jej koniec był dla mnie mieszaniną emocji. Bohaterowie przez tych sześć tomów przeżyli (lub nie) bardzo wiele: głód, choroby, plagę. Walkę o władzę. To co się działo za barierą zostanie tajemnicą na zawsze.
Bariera jednak staje się przeźroczysta. Teraz ci, którzy z utęsknieniem wpatrywali się w barierę mogę zobaczyć swoich rodziców jak za szybą. A oni mogą zobaczyć ETAP (Ekstremalnego Terytorium Alei Promieniotwórczej) i osądzać. Wszyscy mają nadzieję na to, że bariera szybko zniknie i czekają pod barierą na cud. Nikt nie chce już pracować. Nadchodzi widmo głodu. 

„- Kiedy dzieciaki porządnie zgłodnieją, wrócą na pola - stwierdził Virtue.
- Choo, ty chyba nie znasz ludzi. Nie wrócą na pola, tylko spanikują i zaczną świrować. Okradać się nawzajem i pewnie spalą wszystko, co pozostało z miasta. Ludzie to idioci. Pamiętaj, Choo: ludzie to banda zdradzieckich podłych słabych podstępnych tępych leniwych idiotów.
Virtue zmrużył oczy. Nic nie powiedział.”

To już ostatnie spotkanie z dzieciakami z Perdido Beach. Po wielu komplikacjach, które nie ułatwiały bynajmniej życia bez dorosłych, przyszła pora na finalną konfrontację z Gaiapage, który po fizycznym pozbyciu się małego Pete’a przyjął ciało dziewczynki i po trupach zamierza zrealizować swoje plany. Czytając książkę, często można się natknąć na myśli tej istoty, które informują nas o jej planach, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że są one dość płytkie – chodzi bowiem o zło czynione dla samego zła, mordowanie dla mordowania i tak naprawdę niewiele stoi za tym – było, nie było – inteligentnym bytem.

Gaia postanawia, że zabije wszystkich w ETAP-ie, a na końcu unicestwi swoją Nemezis w postaci Pete’a. Pomóc mają jej w tym moce bohaterów książki, gdyż potrafi ona korzystać ze wszystkich zdolności, jakie dzieciaki wykształciły uwięzione pod kopułą. Są jednak pewne ograniczenia, jeśli posiadacz danej mocy zginie, razem z nim przepadnie także jego moc, więc pod tym względem para głównych przeciwników, ponownie łączących siły Sama i Caina, jest chroniona. Nie oznacza to jednak, że bohaterów nie można uwięzić lub dotkliwie okaleczyć, a w tym Gaia jest naprawdę dobra. Jest jeszcze jedno ograniczenie, które wynika z limitów jakim podlega ludzkie ciało – jest ono podatne na głód, zmęczenie i oczywiście obrażenia fizyczne. Z tym ostatnim jednak można poradzić sobie dzięki mocy Lany.
Tymczasem na zewnątrz, po dramatycznych wydarzeniach, jakie rozegrały się na oczach obserwatorów w finale poprzedniego tomu, stanowiska dorosłych są podzielone – część z nich twierdzi, że dzieci przystosowały się do nowych okoliczności i radzą sobie jak mogą, większość jednak uważa je za zdziczałe i niebezpieczne dla otoczenia. W tej sytuacji matka Sama będzie próbowała skontaktować się ze swoim synem, jednak będzie to wyścig z Gaią, która powoli realizuje swoje plany. 

"A potem ją przeszli."

Natomiast jeśli chodzi o tom finalizujący całą historię, to ciężko odmówić mu rozmachu, jeśli chodzi o poświęcenie bohaterów i towarzyszące temu śmierci. Żniwo, jakie zbiera Gaia jest naprawdę obfite, zaś umierają nie tylko statyści, ale także bohaterowie, których zdążyliśmy poznać lepiej, a także polubić. Zabieg ten jest zrozumiały – kiedy bariera opadnie, trzeba będzie powiedzieć co dalej, a mniejsza liczba bohaterów oznacza mniej komplikacji i mniej kwestii, które trzeba rozwiązać.

W końcu, tradycyjnie upływający czas mija i bariera opada. I to właściwie koniec historii, która sama w sobie była bardzo zadowalająca. Pozostały jednak pytania o dalsze losy bohaterów i na nie autor odpowiada w czterech rozdziałach Co było potem. O ile więc zasadnicza część książki mogła wstrząsnąć i nawet wzruszyć, o tyle zakończenie jeszcze potęguje ten stan. Chyba wszystkie wątki doczekują się satysfakcjonującego zakończenia i nie obędzie się bez niespodzianek – radosnych i smutnych. Niczego więcej nie można oczekiwać od zakończenia cyklu.
Jeśli chodzi o tom zatytułowany Światło, to jakość jego wydania nie odbiega zanadto od jakości poprzednich części. Wita nas średnio zachęcająca okładka z fotografiami jakichś dzieci, która jednakże nie jest najgorszą w cyklu. Kilka uwag można by też mieć do korekty, czy redakcji, która nie zauważyła, jak przypuszczam, skrótu PB odnoszącego się do najważniejszej miejscowości powieści – wcześniej podobne uproszczenie nie było stosowane, więc myślę, że to pozostałość po pracy tłumacza, który w ten sposób przyspieszał swoją pracę. To jednak nie ma większego znaczenia, gdyż wszelkie niedoskonałości nikną w nurcie akcji, która nakazuje nam przerzucać kolejne strony. 

Sam fakt, że jest to finał serii sprawia, że napięcie podczas czytania jest wprost niemożliwe. A autor nas nie oszczędza. Akcja nie zwalnia, a przyspiesza. Bohaterowie, nawet ci, których dobrze znamy, umierają. ETAP w swojej końcowej fazie jest chyba największym koszmarem jak dotąd.
Ale przecież czy to nie dlatego książki takie jak ta cieszą się dużą popularnością?
Michaelowi Grantowi nie można odmówić umiejętności pisarskich - seria jest naprawdę świetna. Historię czyta się łatwo, wszystko tworzy spójną całość która rozwija się od pierwszej części aż do samego końca, a wszyscy bohaterowie, których poznałam w Fazie pierwszej: niepokoju zmienili się niemal całkowicie - i to jak najbardziej dobrze. 

Równolegle do wydarzeń w ETAPie zapoznajemy się ze światem zewnętrznym. Lepiej poznajemy postać matki Sama. Autor wprowadza do historii także dziadka największego psychola – Drake’a Merwina (jest on dziadkiem Biczorękiego). Dzięki temu zapoznajemy się lepiej nie tylko z historią nastolatka, ale także jego dziadka. Ukazana opowieść była naprawdę ciekawa i dzięki niej możemy ujrzeć, dlaczego Drake jest taki, jaki jest. 

Ciężko jest mi opisać geniusz ostatniej części. Podczas czytania znalazłam wiele fragmentów, przez które roniłam łzy. I szczerze mówiąc nie żałuję ich. Michael Grant w „Świetle” pokazał, że naprawdę jest świetnym autorem. Potrafi grać uczuciami czytelnika, wprowadzić jego myśli w zamęt. Decydujące kwestie rozstrzygnął dopiero na końcu. Za to należy mu się ogromny plus.

Okładka książki świetnie odnosi się do klimatu. Wystarczy popatrzyć na część poprzednią „Ciemność”, aby zauważyć podobieństwo. Na okładce przedniej widzimy Sama oraz Gaię (nie Dianę, jak na początku mi się wydawało). Na okładce tylnej zaś widzimy Quinna oraz Dekkę. Całość tła nie jest toporna i na pierwszy plan wypcha postacie. Napisy jak pry poprzednich częściach są niesamowicie zgrane, choć są takie strasznie proste. I za to należy się ogromny plus dla grafików. Z czegoś banalnego stworzyli coś niesamowitego.
Jednak smutno jest opuszczać bohaterów i po tych kilku latach wyrwać się z tego niesamowitego świata. Bedę tęsknić za Samem, Genialną Astrid, Cainem, Ediliem, Dekką, Dianą, Bryzą, Rybakiem, Laną i resztą - i zdecydowanie będę chciała sięgnąć po inne książki Granta.
Ciężko napisać coś więcej.

Serię polecam każdemu. Jest niesamowita!!!!!!!!!!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Terenia
Terenia
Przeczytane:2017-03-10, Przeczytałam, 35 książek - 2017,
Avatar użytkownika - Rainbow
Rainbow
Przeczytane:2016-02-09, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - oliwia1125
oliwia1125
Przeczytane:2015-06-25, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Faza pierwsza: Niepokój
Michael Grant0
Okładka ksiązki - Faza pierwsza: Niepokój

W TEN SPOSÓB KOŃCZY SIĘ ŚWIAT W mgnieniu oka wszyscy znikają… Zostają najmłodsi. Nastolatki. Uczniowie. Niemowlęta. Nie ma nikogo poza...

BZRK
Michael Grant0
Okładka ksiązki - BZRK

Świat niedalekiej przyszłości. Fanatyczni twórcy idei zjednoczenia ludzkości na podobieństwo roju pszczół, bez indywidualnych pragnień i...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy