Uwikłani. Hudson


Tom 4 cyklu Uwikłani
Ocena: 4.95 (21 głosów)

CZWARTA CZĘŚĆ NAJBARDZIEJ KULTOWEJ SERII EROTYCZNEJ WSZECH CZASÓW

KSIĄŻKA ZAWIERA WIELE NOWYCH SCEN, KTÓRYCH NIE ZAWIERAŁY POPRZEDNIE CZĘŚCI!

 

Pożądanie... które sięga granic szaleństwa

Zmysłowość... której nie sposób okiełznać

 

Bez trudu mogę podzielić swoje życie na dwie części - przed nią i po niej...

 

Tym razem narratorem jest sam boski Hudson Pierce - i to z jego perspektywy śledzimy losy jego burzliwego związku z ponętną Alayną Withers.

 

Hudson Pierce wiedzie życie, o jakim wielu może jedynie pomarzyć. Ma wszystko, czego tylko zapragnie: władzę, pieniądze i cały świat u swoich stóp. Ten znany w nowojorskim środowisku biznesmenem z miliardami na koncie może zdobyć każdą kobietę, jaką tylko zechce. A jednak nie wiąże się z nikim na dłużej - znajomości z kochankami traktuje jedynie jako okazję do zabawy i do manipulowania uczuciami innych.

 

Wszystko jednak się zmienia, gdy poznaje ponętną i diabelnie inteligentną Alaynę Withers...

 

Oto jedyna w swoim rodzaju okazja, aby dowiedzieć się, co czuł Hudson, gdy po raz pierwszy ujrzał piękną i mądrą Alaynę, jak się poznali oraz do jakich sztuczek uciekł się Hudson, by zdobyć serce pięknej nieznajomej.

 

Przeżyjmy to jeszcze raz i dowiedzmy się, jak to wszystko widzą faceci...

 

Każda strona opowieści o Hudsonie i Laynie tchnie elektryzującą zmysłowością!

- Kristen Proby, bestsellerowa autora ,,New York Timesa"

 

---

 

Laurelin Paige - amerykańska pisarka, autorka powieści erotycznych i romansów. Miłośniczka seriali typu Gra o tron czy Walking Dead. Wielbicielka Michaela Fassbendera. Członkini Międzynarodowego Klubu MENSA. Prywatnie żona i matka trzech córek.

Informacje dodatkowe o Uwikłani. Hudson:

Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2016-10-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788365506467
Liczba stron: 350

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Uwikłani. Hudson

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Uwikłani. Hudson - opinie o książce

Będąc na fali książek z pieprzem złapałam w dłonie 4 tom trylogii Uwikłani. Być może popełniłam błąd zaczynając poznawać losy głównych bohaterów z perspektywy Hudsona bowiem romans widziany jego oczami w moim odczuciu nie był gorący i tajemniczy. Książka została podzielna na dwie części "Przed" w której poznajemy mroczną i bezwzględną stronę głównego bohatera - narratora historii. i "Po" stanowiącą istne przeobrażenie nie tylko Hudsona ale również i Alayny dla której początek romansu z Hudsonem był wyreżyserowaną grą. Sama akcja książki nie powaliła mnie na kolana. W niektórych momentach poznawanie zasad gry jakie prowadził Hudson z Celią mnie nużył. Nie czułam miłego dreszczyku emocji wręcz przeciwnie psychologia działań przerażała mnie swoją bezwzględnością. Konflikt Celi i Alayny był tak dziwny, że w większości tekst czytałam pobieżnie. Dla mnie jest to niepojęte, że Celia, kobieta posiadająca wszystko, pozycję, bogactwo dla zabawy postanowia zniszczyć kobietę z problemami emocjonalnymi i to jest największy powód dla którego ciężko jest mi dobrze ocenić tę książkę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Alexxandra
Alexxandra
Przeczytane:2016-12-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016, Posiadam,
Z całego serca pokochałam serię ,,Uwikłani" więc gdy dostałam książkę ,,Uwikłani. Hudson" to miałam pewne obawy co do jej zawartości. Bałam się, że przez tę część będę inaczej patrzyła na jej poprzedniczki, jednak na moje szczęście nic takiego się nie stało. Zapraszam na recenzję znakomitej książki. ,,Przy tej kobiecie łamię wszystkie swoje zasady, działam wbrew swojej naturze. Może inni mężczyźni przetrwali jej płomienie, ale ja obawiam się, że już zostałem sparzony" Hudsona znamy z poprzednich tomów jednak tam głos najczęściej zabierała Alayna więc nie wiedzieliśmy co dokładnie dzieje się w głowie tego przystojnego mężczyzny. Niektóre działania czy decyzje, jakie podejmował były dla mnie dziwne, jednak w tej części wiele się o nim dowiedziałam i rozumiałam jego postępowanie. Sam temat jego 'gier' był dla mnie nie do końca zrozumiały, a teraz wszystko się wyjaśniło. Poznałam Hudsona od całkiem innej strony, gdyż został przedstawiony w zupełnie innym świetle. Najbardziej podoba mi się, że nie są tu powielane sceny z poprzednich tomów, owszem kilka sytuacji pokazane są z jego strony, ale wyglądają całkiem inaczej. Główną zaletą jest pojawienie się sytuacji z jego przeszłości. Widzimy tu wyraźnie, jak to się stało, że stał się takim, a nie innym człowiekiem. Jego znajomość z Celią także jest tu całkiem istotną sprawą. Szczerze nie żywiłam do niej jakiś przyjaznych uczuć jednak po tym, co przeczytałam, troszkę jej współczułam, gdyż zniosła nie jego cierpienie ze strony Hudsona. ,,Musiałem się wyżyć, czując mieszaninę zwycięstwa i pogardy dla siebie, które właśnie mnie ogarniały. Miałem już dosyć czekania. Chciałem zrealizować swoje pragnienia" Hudson lubił niszczyć wszystko i wszystkich. Jego eksperymenty są opisane z taką dokładnością, że aż się zastanawiam, jak można wpaść na taki pomysł. Jest to na pewno coś nowego w dzisiejszej literaturze erotycznej, w której co chwila znajduję same podróbki Greya. ,,Zaczynam się i kończę wraz z nią. To takie proste. Nasze światy splotły się ze sobą i otaczają nas kompletnie. Stworzyły razem coś nowego. Nie ma już jej historii ani mojej. Od teraz ta historia jest tylko nasza" Moim zdaniem jest to świetnie napisana powieść, gdzie możemy się przekonać, że z pozoru twardy mężczyzna w środku tak naprawdę jest małym chłopcem, który pragnie miłości. Jestem zachwycona takim zakończeniem, a samej autorce życzę weny, abym już nie długo mogła cieszyć się kolejnymi książkami.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wachajacksiazki
wachajacksiazki
Przeczytane:2016-10-30, Ocena: 5, Przeczytałam,
http://www.wachajac-ksiazki.pl/2016/10/laurelin-paige-uwikani-hudson.html# Wiele autorek decyduje się na napisanie tej samej historii oczami głównej bohaterki, a później dopisać jeszcze z punktu widzenia ukochanego. Nie ukrywam, przeważnie twierdzę, że tenże zabieg jest zbędny, chociaż w jednym (teraz już w dwóch przypadkach) byłam zachwycona, czyli Tak krucho... Tammary Webber. Przed lekturą Hudsona nie sądziłam, że cała historia związku bohaterów z trylogii Uwikłani oraz kilka rozdziałów z przeszłości H. okażą się tak wspaniałe i stanowiące idealne uzupełnienie opowieści Alayny. Paige stworzyła coś niesamowitego i, o dziwo!, znacznie lepszego niż pierwotna wersja. Kiedy zakończyłam Na zawsze miałam pewne wątpliwości - no jak, przecież Hudson mówi i robi co innego. Jakież było moje zdziwienie, kiedy autorka obróciła w pył moje wcześniejsze przypuszczenia, co do uczuć głównego bohatera i pokazała naprawdę fantastyczne wytłumaczenie. Pisarka spisała się na medal i stworzyła coś naprawdę świetnego, a powrót do przeszłości Hudsona był bardzo ciekawy, pouczający i niezwykle wciągający. Hudson zawsze był dla mnie zagadką. Jego czyny, zachowanie nie pokrywało się z jego słowami, wyznaniami. Uważałam, że najzwyczajniej w świecie autorka nie przywiązywała wagi do jego kreacji, co niezmiernie mnie zirytowało, a okazało się zupełnie inaczej. W Hudsonie tytułowy bohater jest prześwietlony, każde jego uczucie, myśl, gest jest prześwietlony, wytłumaczony i zrozumiany. Nie spodziewałam się, że pod powłoką władczego mężczyzny, może kryć się tak czuły, troskliwy i uczuciowy człowiek, który zdecydowanie skradł moje serce. Nie zrozumcie mnie źle, Hudson Pierce to nadal jeden z największych dupków na świecie, ale teraz mogę powiedzieć, że jest wprost najlepszym dupkiem na świecie. Jak wspomniałam, okazuję się, że napisanie całej historii oczami drugiego bohatera jest niemal niemożliwe, a po Paige spodziewałam się dobrej, ale nie powalającej lektury. A jednak zrobiła to w doskonałym wydaniu, winszuję. Co prawda, nie czytałam dwóch pierwszych tomów, ale autorka nie odkrywa wszystkich kart, skraca, uwydatnia najważniejsze momenty i zachęca do poznania całej historii. Na pewno czytelnikom całej trylogii Hudson się spodoba, miłośniczki romansów, mrocznych sekretów czy trudnych charakterów również będą zachwycone. Gorąco polecam, jedna z tych najlepszych w tym roku!
Link do opinii
Avatar użytkownika - FireDancer
FireDancer
Przeczytane:2016-10-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

 Ostatnimi czasy bardzo modne stało się pisanie jednej historii z perspektywy dwóch osób. Zazwyczaj wzbraniałam się przed poznaniem jej na nowo, oczami drugiego bohatera. Jednak Uwikłani... Ta seria miała w sobie coś, czego nie dostrzegłam w żadnej dotychczas czytanej. Z każdym tomem było coraz lepiej i kiedy już myślałam, że trzeci tom, to szczyt tego, co mogłam dostać, okazało się, że jest jeszcze On - Hudson. I przepadłam...      Hudson Pierce wiedzie życie, o jakim wielu może jedynie pomarzyć. Ma wszystko, czego tylko zapragnie: władzę, pieniądze i cały świat u swoich stóp. Ten znany w nowojorskim środowisku biznesmenem z miliardami na koncie może zdobyć każdą kobietę, jaką tylko zechce. A jednak nie wiąże się z nikim na dłużej - znajomości z kochankami traktuje jedynie jako okazję do zabawy i do manipulowania uczuciami innych. [źródło: okładka].      Hudson, Hudson, Hudson... Co żeś mi uczynił. Nie wierzyłam. Nikomu. No bo jak? Jak to możliwe, że przez zwykłą książkę można znaleźć się w takim stanie? Do tego jeszcze czwarty tom, który jest tą samą historią, którą już przecież znam. Nie, nie, nie. To nie może być prawda. A jednak... Oh Hudsonie. To nie miało tak być. Pogodziłam się z Twoim odejściem. Nauczyłam się żyć bez Ciebie, a tu nagle... Pojawiasz się znowu i to z takim przytupem! Wypuść mnie ze swych sideł, w których więzisz mnie, od kiedy tylko pojawiłeś się w moim życiu, moim skromnym pokoiku. Jak żyć? Jak powiedzieć w końcu o Tobie partnerowi? Jakoś muszę dać radę, podobnie jak muszę poradzić sobie z napisaniem Wam czegoś więcej o książce...      Tak, znamy już tę historię i to bardzo dobrze. W końcu za nami są już trzy tomy! Czy Laurelin Paige mogła mi podarować coś nowego, choć pozornie tego samego? Nie wierzyłam, że może mnie zaskoczyć i porwać w namiętny i emocjonalny wir widziany oczami faceta! Okazuje się, że nie wszystko jest takie, jakie sobie wyobrażałam. Hudson jako mężczyzna jest niesamowity, choć gdybym miała z nim się spotkać w realnym życiu - chyba bym nie dała rady. Za to też podziwiam Alaynę - za jej odwagę, zdecydowanie i iskry szaleństwa, jakich była w stanie się podjąć. W końcu miał to być pewien układ nikomu nie szkodzący, a niosący korzyści dla obojga.       Laurelin Paige stworzyła coś, czym zachwycała mnie powoli, z każdym kolejnym tomem coraz bardziej podsycając rozgrzaną atmosferę. Pierwsza część była dobra, druga świetna, trzecia rewelacyjna. Hudson to już mistrzostwo. Nie mam jej nic do zarzucenia, ewentualnie to, że się skończyło, a ja nie wiem co ze sobą zrobić. Takich historii się nie kończy, nie stawia się ostatniej  kropki. Pragnęłam gnać przez treść z prędkością światła. Z drugiej jednak strony chciałam rozkoszować się każdą chwilą, spędzoną z Hudsonem, każdym zdaniem, każdym słowem. I choć nie jest to króciutka historia, to skończyła się zbyt szybko, pozostawiając po sobie niedosyt nieskończoności. Chwila, która powinna trwać nagle pękła, niczym bańka mydlana. Koniec. Pustka.       Chcę skończyć i mam problem. Nie wiem jak dojść z Hudsonem - do końca tej recenzji. Mogłabym pisać w nieskończoność, ale nie ma to sensu. Proponuję, żebyście sami odbyły z nim zmysłową randkę i na własnej skórze przekonały się, jak działa na Was. Bo po uwikłanej trylogii już chyba jesteście? Jeśli nie - koniecznie nadróbcie zaległości. Warto!      Hudson  to najbardziej zmysłowy, szalony, zaskakujący, idealny... A nie, moment, miałam podsumować książkę.... Powieść Laurelin Paige to coś, o czym nigdy nie zapomnę  i zdecydowanie będę do niej (niego) wracać wieczorami. Przeżyłam niezapomnianą przygodę z serią Uwikłani i polecać ją będę każdemu. Nigdy mi się nie znudzi, choć wolałabym aby Hudson został ze mną, na zawsze. Polecam gorąco!

http://krainaksiazkazwana.blogspot.com

Link do opinii
Avatar użytkownika - nika9495
nika9495
Przeczytane:2016-10-27, Ocena: 6, Przeczytałam,
"HUDSON" Laurelin Paige, to książka napisana z jego perspektywy. Wydawać by się mogło, że to odgrzewane kotlety, prawda ? Dla mnie nie ! Oczywiście znajdą się tacy, którym książka się nie spodoba. Ale jest opisana ona w sposób niemęczący tymi samymi zdaniami. Autorka podzieliła opowieść Hudsona na "przed" i "po", czyli przed poznaniem Alayny i po. Poznajemy w tej historii między innymi jak Hudson uczył się perfekcji w manipulowaniu ludźmi a dokładniej kobietami. Oraz poznamy też odpowiedzi na wszystkie męczące nas pytania. Z Trylogii Uwikłanych wiemy już, że Hudson będzie z Alayną do samego końca, więc książkę czytałam z przyjemnością, chociaż gdy opowiadał historię z Celią, trochę zrobiło mi się jej szkoda, ale potem i tak czułam do tej bohaterki nienawiść. Wiadomo też, że Hudson jest bogatym biznesmenem i on może wszystko. Wikła się w nic niezobowiązujące romanse. Traktuje kobiety przedmiotowo i surowo. Czuje, że ma władze zarówno w życiu prywatnym jak i w życiu zawodowym. Czy to już pełnia szczęścia Piercea ? Otóż brakuje emocji i uczuć. A jak zaczęła się chęć manipulacji i co wspólngo miała z tym Celia ? Nie mogę zdradzić wszystkiego, musicie sami sięgnąć po tę pozycję. Wszystko zmienia się gdy poznaje piękną Alaynę. Próbował chronić ją przed jego przeszłością. Ale czy udało mu się to w 100 % ? Nie powiem, bo gdy dowiedziałam się, że powstanie książka opisana ze strony mężczyzny pomyślałam sobie: "kurczę, czy naprawdę jest ona potrzebna, czy Alayna jako bohaterka nie opowiedziała nam wszystkiego ?" No, ale tak znajdzie się kilka argumentów za i przeciw. Teraz, gdy książkę odlożyłam na półkę książek przeczytanych jestem pewna, że wspaniale, że ona powstała. Mogłam się dowiedzieć wielu rzeczy na temat Hudsona, o których Alayna nie miała pojęcia i ich nam nie przedstawiła wcześniej. Wiadomo, że kobieta troszkę inaczej podchodzi do uczuć niż mężczyzna. Uwielbiam twórczość Laurelin Paige! Uwielbiam sposób w jaki przedstawia swoich męskich bohaterów! Książkę czytało się szybciutko (za szybko;) ). Bardzo gorąco polecam !
Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna929
justyna929
Przeczytane:2016-10-26, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 ksiąkżki 2016, Mam,
Świat Hudsona przed i po poznaniu Alayny mocno ze sobą kontrastuje, widzimy jak na przestrzeni lat, zmieniła się percepcja bohatera i jego podejście do tego, co robił. Mam wrażenie, że wszystkie zachowania tego mężczyzny miały swoje podłoże dużo głębiej niż wydawało nam się to przez całą trylogię Uwikłanych. Nie jest to kontynuacja, bez której nie możemy zakończyć serii, ale to miłe dopełnienie niektórych wątków. http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/10/spojrzyjmy-na-swiat-oczami-mezczyzny.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - krolewskierecenz
krolewskierecenz
Przeczytane:2016-10-17, Ocena: 5, Przeczytałam,
Ostatnio pojawiło się wiele książek opisujących tą samą fabułę z różnych perspektyw. Tym razem przyszła kolej na serię Uwikłani, którą zobaczymy oczami samego oskiego Hudsona. Niestety nie miałam okazji poznać poprzednich tomów, ale na szczęście ten tom mnie nie ominął i już wiem o co w tym tyle szumu. Hudson to przystojny bogaty szef wielkiej korporacji. Kobiety lepią się do niego jak do miodu. Co noc ma inną. Wielu już złamał serce. Niestety żadna z nich nie wie jaki jest na prawdę. Żadna z nich nie wie, że ten z pozoru cudowny mężczyzna, nie jest zdolny do głębszych uczuć. Żadna z nich nie wie, że Hudson Pierce nigdy nikogo nie kochał. Nie wiedzą także, że prowadzi on swoje badania, które niszczą szczęśliwe związki i zakochanych w sobie ludzi... Z czasem dołącza do niego znajoma z dzieciństwa, na której również wcześniej przeprowadził eksperyment. Po pewnym czasie, jednak Hudson wycofuje się z tego. Celia jest zawiedziona z tego powodu, ale nie rezygnuje i dalej prowadzi swoją grę... Na jednym z projektów biznesowych Hudson poznaje nieziemską Alaynę Withers. Kobieta robi na nim tak wielkie wrażenie, że na niczym nie może się skupić. Zainteresowanie jego wykorzystuje Celia również obecna na tym projekcie. Aby chronić Alaynę, Hudson, po raz kolejny zgadza się wziąć udział w kolejnym eksperymencie. Tylko czy tym razem wszystko ma te same zasady? Kto tak na prawdę jest głównym obiektem? Przyznam, że na początku miałam obawy przed przeczytaniem tej książki. Nie znałam w ogóle historii Hudsona i Alayny z poprzednich tomów. Wiedziałam, że można ją przeczytać nie znając ich, ale nie miałam pewności czy odnajdę się w tym. Moje obawy były oczywiście bezpodstawne, bo autorka cudownie opowiedziała tą historię z punktu widzenia Hudsona. Jestem bardzo zachwycona tą serią i teraz żałuję, że nie miałam okazji przeczytać poprzednich części serii Uwikłani. Laurelin cudownie przedstawiła bohaterów z ich wadami i zaletami. A to ich rodzące się uczucie... Coś wspaniałego... Polecam tę książkę nie tylko osobom, które już przeczytały całą trylogię i mają niedosyt, ale także tym, a nawet w szczególności tym, którzy, tak jak ja, nie czytali jej i mają ochotę poznać przepiękną i wzruszającą historię dwojga ludzi, którym było pisane być razem...
Link do opinii
Ci, którzy mają trzy poprzednie części Uwikłanych za sobą, tym razem mogą się jeszcze raz przyjrzeć wszystkiemu, ale ze strony Hudsona. Zastanawialiście się czytając poprzednie książki, jak to wszystko mogło wyglądać z męskiego punktu widzenia? Dzięki tej powieści, macie okazję się przekonać sami. "Kobieta, którą zobaczyłem w Sternie, nie była krucha. Uświadamiam sobie, dlaczego tak mnie do niej ciągnie. To bardzo znajome zachowanie. Jest silna na zewnątrz, ale w środku walczy ze swoimi demonami. Jest do mnie podobna." Hudson to mężczyzna o jakim marzy wiele kobiet, ale czy gdyby przekonały się jaki jest naprawdę, nadal tak mocno pragnęłyby go zdobyć? A może omijałyby go wielkimi krokami? Książka dzieli się na rozdziały przed i po. W tych przed poznajemy przeszłość Hudsona, której do tej pory nie znaliśmy, oraz po, czyli to co już wiemy z poprzednich części. Rozdziały te odgrywają ważną rolę, gdyż właśnie dzięki nim jesteśmy świadkami metamorfozy Hudsona, mamy możliwość "zobaczenia" na własne oczy jak on się zmienia. Czy człowiek może być całkowicie pozbawiony uczuć? Uważam, że nie, czasem ludzie po prostu boją się ukazywać swe uczucia, bo myślą, że mogą one wywrócić nasz świat do góry nogami, ukazać kogoś kim naprawdę jesteśmy. Ale czy wyrażanie swych uczuć to coś złego? Z całą pewnością nie! Zawsze trzeba być sobą. "- No i w tym problem. Gra stała się całym moim życiem. Do takiego stopnia, że zacząłem rujnować to, co mnie otacza, a co nie należy do gry. I to ciągle mi nie wystarcza. Nigdy nie wystarcza. Potrzebuję czegoś innego. Czegoś, co pozwoli mi się bardziej spełniać i nie pochłonie mnie w całości w tak negatywny sposób, jak gry. Potrzebuję czegoś, co nie będzie tak zawiłe." Zastanawialiście się co tak naprawdę łączyło Hudsona i Celię? Dlaczego starała się namieszać w życiu Hudsona i Alayny? W tej części znajdziecie odpowiedzi na wszystkie nurtujące Was pytania. Nie musicie się obawiać, że książka z punktu widzenia mężczyzny jest powtórką poprzednich części. Zdecydowanie nie, pojawia się wiele nowości, a do starych nawiązują okrojone sceny. Książkę czyta się niezwykle szybko, autorka po raz kolejny zachwyca swym stylem - nie sposób oderwać się od książki. Tak na serio, to żal mi, że moja przygoda z tymi bohaterami wraz z tą książką się skończyła. Uwikłani. Hudson to powieść, którą przeczytacie na jednym wdechu. Dzięki niej spojrzycie na wszystko od strony Hudsona, dowiecie się o jego skomplikowanych relacjach rodzinnych, tajemnicach związanych z Celią, a także poznacie Hudsona jakiego wcześniej nie znaliście. To romans napisany z perspektywy mężczyzny, któremu niczego nie brakuje. Czytajcie, bo warto!
Link do opinii
Avatar użytkownika - WybebeszamyBooks
WybebeszamyBooks
Przeczytane:2016-10-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Paige może nie porwała mnie pierwszą częścią Połączonych, ale uwierzyłam w jej styl i talent. Wierzyłam, że po prostu musi się rozkręcić. Nawet nie wiecie, jakie dobre miałam przeczucia. Pietyzm ,,Hudson" - mogę powiedzieć to z czystym sercem - spełnił wszystkie moje wymagania. Mimo znacznej objętości zatraciłam się w tej pieczołowicie wykreowanej postaci. Paige stworzyła go z pietyzmem - łącząc typowo męskie cechy, których pożąda każda czytelniczka, z niespotykanym podłożem. Bazą dla charakteru Hudsona stała się jego rodzina, a dokładnie matka. Jej oziębłość, osobiste problemy, zmiana, jaka zachodziło w niej stopniowo od kilku lat, poważnie rzutowały na Hudsona. Nauczył się bronić. Skrył się za nieprzeniknionym murem braku uczuć. Autorka sugerowała, podjudzała, tworzyła iluzję i zwodziła. Czytelnik utwierdzany w przekonaniu, ze Hudson nie ma emocji, gotowy był na wielki, spektakularny zwrot w akcji. Tymczasem otrzymał lekkie wahnięcie. Owszem, bohater wyszedł ze strefy zimna i zaczął doświadczać emocji, otworzył się na świat, ale nie wyzbył się do końca okrucieństwa. Nie mógł wymazać przeszłości. Odcięcie się od tak znaczącej części swojego charakteru okazało się niemożliwe. Przeszłość i teraźniejszość Hudson nierozerwalnie związany jest ze swoją starą przyjaciółką - jeśli można ją tak nazwać - Celią. Na niej wykonał eksperyment, który odmienił jego życie. Razem zaczęli tworzyć wielostopniowe intrygi mające na celu zburzenie ludzkiego szczęścia. Ona chciała zemsty. On pragnął pojąć mechanizmy działania ludzkiego ciała i duszy. Ich czyny były okrutne, do tego stopnia brudne i niegodziwe, że podważały osobę Hudsona - jego siłę i właściwość kreacji jako bohatera. Jako duch przeszłości, to Celia nadaje bieg wydarzeniom. Tworzy własny eksperyment, tym razem skonstruowany jak matrioszka. Alayna jest tylko podmiotem. Jedną z mniej ważnych figur. Gra toczy się o Króla. Pytanie tylko, którego? Z czyich słów padnie: szach-mat? Z racji, że zaczęłam czytać serię, jakby od tyłu, mogę śmiało powiedzieć, że jest to idealny wstęp. Perfekcyjne ujęcie męskiego bohatera. Pojawia się wiele elementów romansów, ale jednocześnie jestem świadoma jak bardzo autorka musiała się powstrzymywać. Ilu szablonowych figur oszczędziła czytelnikowi. Skupiła się głównie na psychice Hudsona. Zgłębiła meandry jego umysłu. Nie zapomniała jednak o akcji. Przez 495 stron dzieje się naprawdę wiele. Dość pobieżnie poznajemy Alaynę, ale tym razem to nie ona jest ważna. Liczy się relacja widziana oczami Hudsona. Wydarzenia zawarte w trzech książkach zostały skompresowane. Dodatkowo autorka pokusiła się o retrospekcje, które wyjaśniają motywacje głównego bohatera. Obawiacie się, że było to dla Paige zbyt poważne zadanie? Zbyt trudne? Przetrzyjcie oczy, otrząśnijcie się z uprzedzeń. Praca została wykonana naprawdę rzetelnie. Jak dla mnie staje się to niemal podpisem autorki. Staranne wykonanie to podstawa. Wydarzenia ułożone są logicznie, retrospekcje uzupełniają całość, a czytelnik, który nie miał kontaktu z poprzednimi książkami, odnajduje się w akcji. Rozwinęła skrzydła ,,Hudson" to jedna z tych książek, do których wracam z przyjemnością. Romans napisany z całkowicie innej perspektywy, jednocześnie niezakłamany i poprowadzony z prawdziwym wyczuciem. To przyjemność przeczytać tak obszerną książkę - tutaj objętość stała się prawdziwym atutem. Pozwoliła autorce rozwinąć skrzydła. Jestem zachwycona spotkaniem z tak z pozoru szablonową, a jednak pełną świeżości pozycją.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Czasemtakjest
Czasemtakjest
Przeczytane:2016-10-09, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Kto czytał "Uwikłani", ten wie jak bardzo ciężko było nam się rozstać z bohaterami, wraz z ostatnią stroną. Autorka idąc na przeciw oczekiwaniom dała nam więc jeszcze jedną część, jakby dodatkową. Tej części będzie dziś recenzja. "Kontynuacja bestsellerowej serii ,,Uwikłani" - gorący romans widziany oczami Hudsona Pierce'a" Hudson i Alayna... piękna para, cudowna historia. Bogaty mężczyzna, który z pozoru jest twardzielem i podrywaczem, wgłębi duszy jest małym chłopcem, który nie radzi siebie z demonami przeszłości. To właśnie przeszłość sprawiła, żę ów mężczyzna nie chce się wiązać, a kobiety są dla niego tylko środkiem do sprawienia sobie przyjemności. Wszystko jednak do czasu, bo na każdego przyjdzie miłości pora... W tej części, która miała być dodatkiem,a okazała się niezastąpiona. dowiadujemy się wszystkiego i to dosłownie wszystkiego o naszym przystojniaku. Nie są to powielane rozdziały, ale całkiem nowe informacje, które pozwalają nam zrozumieć jego postępowanie. Trochę bałam się, że ta część spowoduje u mnie ziewanie, no bo przecież wszystko już wiedziałam, a jednak nie miałam racji, bo nie wiedziałam nic. Po za tym lubię kiedy w książkach pokazane są wydarzenia z damskiego i męskiego punktu widzenia, zwłaszcza, że wtedy zawsze okazuje się, że błędnie oceniałam bohaterów. Autorka świetnie przedstawiła tu skomplikowaną naturę męską. Zawsze myślałam, że to my, kobiety jesteśmy jedną, wielką tajemnicą, a okazuje się, że mężczyźni w tym względzie potrafią nam dorównać, a wręcz czasami przegonić. Udało mi się tutaj bardziej zrozumieć Hudsona, bo do tej pory sprawiało mi to trudność. Jak widać, nie jest to taki zwykły erotyk, bo tutaj znajdziemy też wiele aspektów psychologicznych. Pisarka potrafi też pięknie zrównoważyć opisy z dialogami, tak, żeby niczego nie było za dużo. Fabuła wciąga tu czytelnika niepostrzeżenie, powodując wypieki na twarzy, a emocje powodują mocniejsze bicie serca. Polecam trylogię wszystkim, którzy uwielbiają to uczucie pustki i tęsknoty za dalszym ciągiem książki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aivalar
Aivalar
Przeczytane:2016-10-08, Przeczytałam,

I co ja mam z tobą zrobić, Hudson?

 

Znamy już tę historię. Znamy Alaynę Withers, która marzy o prowadzeniu własnego klubu, a praca jest dla niej nie tylko powołaniem, ale także lekiem na burzliwą przeszłość. Wiemy, że jej świat obrócił się o sto osiemdziesiąt stopni, gdy któregoś dnia zobaczyła przy barze przystojnego Hudsona Pierce’a, człowieka sukcesu. Wiemy, o czym wtedy myślała, jakie miała później zmartwienia. A co z drugą stroną medalu? Jak patrzył na to wszystko sam Hudson, ambitny biznesmen z mrocznymi sekretami?

Ostatnimi czasy zapanowała jakaś dziwna moda na opisywanie tej samej fabuły, tylko z dwóch perspektyw i w osobnych książkach. Z reguły w pierwszej wersji w centrum wydarzeń znajduje się kobieta, później autor (albo raczej autorka) decyduje się na pokazanie świata przedstawionego oczami głównego bohatera męskiego. Oczywiście dotyczy to zwykle erotyków czy romansów. Nie będę ukrywała, że ten zabieg wydaje mi się lekko bezsensowny, mimo to, głównie z sympatii dla serii Uwikłani, postanowiłam jeszcze raz zagłębić się w tę opowieść, tym razem mając za narratora Hudsona.

Muszę przyznać, że po przeczytaniu mam naprawdę mieszane uczucia. Po raz kolejny nie mogę niczego zarzucić stylowi autorki, który sprawia, że przez tekst płynie się łatwo i przyjemnie. Ważniejszą kwestią jest jednak pytanie, czy napisanie tej książki było w ogóle potrzebne? Uwikłani. Hudson ma dość ciekawą kompozycję: rozdziały dzielą się na „przed” – gdzie poznajemy dotąd nieukazaną przeszłość Pierce’a – oraz na „po”, w których tak naprawdę dostajemy powtórkę z rozrywki, czyli skrócony i uproszczony zapis wydarzeń opisanych w poprzednich trzech tomach, tyle że z komentarzem Hudsona. Z prawdziwą przyjemnością odkrywałam sekrety bohatera jeszcze zanim poznał Alaynę, ale streszczanie znanej mi już fabuły, nawet jeśli z innej perspektywy, zwyczajnie mnie znudziło. Autorka mogła spokojnie skupić się tylko i wyłącznie na pokazaniu osobowości Hudsona, jego bardzo skomplikowanej relacji z rodziną oraz z Celią, dotrzeć do momentu, w którym pierwszy raz zobaczył Alaynę i na tym skończyć. Książka wyszłaby o połowę krótsza, a byłaby dwa razy ciekawsza. Laurelin Paige zredukowała sceny erotyczne niemal do minimum, więc wielka szkoda, że nie obcięła tej powieści także w innych miejscach.

Przeplatanie rozdziałów „przed” i „po” ma jedną zaletę: gołym okiem dostrzega się przemianę, jaką przeszedł bohater. Czasami wręcz pojawiało się wrażenie, że narrację prowadzą dwie różne osoby, tak znaczącą metamorfozę przeszedł Hudson. Obserwowanie tego było rzeczywiście ciekawe, choć zastanawiam się, czy nie wolałam dawnego Pierce’a – owszem, nie miał skrupułów i ranił ludzi, ale jego osobowość była bardziej barwna. Jego związek z Alayną zmienił go w ciepłe kluchy; nawet mnie, beznadziejną romantyczkę, z czasem zaczęło irytować to nieustanne podkreślanie miłości do dziewczyny. Miejscami wydawało się, że to on był bardziej skupiony na tym związku, a to podobno Alayna miała problemy z zbyt szybkim angażowaniem się.

Po przeczytaniu tej książki na pewno lepiej zrozumiałam Hudsona. Poznałam jego motywy, sposób myślenia, mogłam go wreszcie w pełni polubić, bo w poprzednich tomach był zbyt banalny – typowy przystojniak, który, żeby nie było aż tak kolorowo, skrywa jakieś paskudne tajemnice. Przekonałam się jednak, że jego charakter był dużo bardziej skomplikowany. Poza tym strasznie mi się podobało, że autorka poświęciła całkiem sporo czasu Celii, bo trzeba przyznać, że to również była niesamowicie interesująca bohaterka. Zastanawiam się nawet, czy już bardziej ona nie zasługiwała na osobną książkę. Jak wspomniałam, rozdziały poświęcone przeszłości Hudsona (i Celii) wciągały niesamowicie, a te pozostałe były takie… meh. Znając Alaynę na wylot, miejscami całkiem fajnie było poznać odczucia Hudsona dotyczące tych samych sytuacji. W większości przypadków jednak powtarzanie tych scen zwyczajnie mnie nużyło.

Czy książkę czytało się źle? Nie, absolutnie nie, przyjemnie wypełniła mi czas. Czy dowiedziałam się czegoś nowego o bohaterach serii? Jak najbardziej. Ale czy rzeczywiście była potrzebna osobna powieść? No… Niekoniecznie. Uwikłani. Hudson zostało niepotrzebnie rozwleczone. Mam ogromną nadzieję, że autorka naprawdę chciała pokazać inną stronę swojej historii, a nie napisała tej książki tylko po to, by zwiększyć zyski. Choć kolejny tom ma swoje zalety, dominuje we mnie przekonanie, że bez niego ten cykl niewiele by stracił.

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-10-04,
Bogaty, przystojny, popularny — czy potrzeba czegoś więcej takiemu mężczyźnie? Może uczucia? Ale on nie umie się angażować, myśleć o innych. Jednak pozory potrafią zmylić, gdy w pozornie pustym sercu istnieje cała gama emocji… Alayna przedstawiła całą historię dogłębnie i ze szczegółami. Teraz pora na wersję samego Hudsona Pierce’a, który nadal skrywa kilka tajemnic. Cofamy się z bohaterami, aby lepiej zrozumieć ich pobudki i wreszcie popatrzeć męskimi oczami. Hudson otacza się luksusami i wdaje w krótkie, mało istotne romanse. Dotychczasowe życie ulega zmianie, bo na jego drodze pojawia się szczególna kobieta, Laynie. Co w niej zauroczyło Pierce’a? Do jakich sztuczek jest w stanie się posunąć, aby ją zdobyć? Pora odpowiedzieć na te nurtujące pytania. A już myślałam, że to naprawdę koniec. Definitywny. Następnym razem posłucham intuicji, bo jakoś czułam, iż natkniemy się na zabieg polegający na oddaniu głosu męskiemu bohaterowi. Normalnie uznałabym tego typu pomysł za czysty marketing. Ale polubiłam całą fabułę. Jakoś kibicowałam postaciom w ich perypetiach. Dlatego sięgnęłam i po tę część, chyba serio ostatnią. Nie chcę kolejnych, wszystko już zostało powiedziane i wydaje mi się, że czytelnicy są nasyceni. Trudno wyobrazić sobie ładniejszy finał, charakterystyczny i przewidywalny w literaturze mającej za zadanie poprawić humor. Niechaj „Hudson” będzie wisienką na torcie, wyjaśniającą kilka zawiłości, podsumowaniem. Po lekturze już zamykam się na „Uwikłanych”, całość wypadła dobrze. Wszystkie tomy świetnie prezentują się na półce i czuję pewną satysfakcję wynikającą ze skompletowania. Teraz już zamierzam zapoznać się z resztą twórczości Laurelin Paige, jak wspominałam we wcześniejszych wpisach — ta autorka ma potencjał! Troszkę obawiałam się nudy. Przecież jeszcze raz przechodzimy przez praktycznie tę samą historię. Jednak Paige poprowadziła fabułę w ten sposób, że nie będziemy ziewać w trakcie czytania. Autorka dobrze wczuła się w Hudsona — nie ukrywam, to świetny bohater. Cudownie zgrywający z marzeniami wielu osób o ideale. I każdy następny tom jasno ukazywał, iż Pierce ma tylko kilka cech wspólnych z Christianem Greyem. Który wygrywa w moim prywatnym rankingu? Cóż, łatwo się zorientować. Po tylu stronach już wiemy, H. nie jest złym człowiekiem. A teraz dodatkowo dowiadujemy się więcej o powodach jego, czasami dziwnego, zachowania. Chyba mogę oficjalnie uznać tę dodatkową pozycję za potrzebną. Antyfanki Celii, szykujcie się na jej małą biografię! Aby zrozumieć przeszłość „boskiego bogacza” musimy (niestety) zanurzyć się w historii najbardziej znienawidzonej bohaterki tej serii. Pokuszę się o stwierdzenie, że momentami Celia pojawia się częściej niż sama Alayna. Czy to coś denerwującego? Nie! Dzięki temu jeszcze raz możemy przeżyć te złości. Inaczej byłoby monotonnie. I chyba można współczuć tej zagubionej dziewczynie, która posuwała się do najgorszych manipulacji, bo nie mogła zdobyć miłości. Od nikogo. Spełniło się też moje małe marzenie! Rzucono więcej światła na postać Sophii. Przyznaję, nadal liczę, że Paige poświęci jej całą powieść. Oczywiście, nie nastawiajmy się na doznania wyłącznie emocjonalne. To ciągle literatura erotyczna, pełna pikantnych scen. Nie szaleję za tego typu książkami, przed „Uwikłanymi” mało o nich wiedziałam. Trochę płytko je oceniałam, a są potrzebne. Świetna odskocznia od codzienności, marzenia o fikcyjnym świecie. Laurelin Paige nie pisze niczym nastolatka do swojego tajnego zeszytu. Ma talent do zachowania granicy między wulgarnością i subtelnością. czego dowodzi fakt, że nie spuszczałam zawstydzona oczu. Wyważony romantyzm, wyważona seksualność. Znowu ciężko rozstać się z bohaterami, ale już najwyższa pora. „Hudson” podsumował, zadowolił (jakkolwiek to brzmi) nawet najbardziej wybrednych czytelników. Za nami intrygujące miesiące spędzone na lekturze i oczekiwaniu na następne części. Ten ostatni tom jest niezbędnikiem dla miłośników „Uwikłanych”. Wciąga i sprawia, że będziemy mieli ochotę jeszcze raz zacząć od początku. I znowu. W końcu pożegnania zawsze są trudne, prawda? Szczególnie w sytuacji, gdy machamy jednej z najciekawszych par.
Link do opinii
Avatar użytkownika - JolaJola
JolaJola
Przeczytane:2020-07-14, Ocena: 4, Przeczytałam, 18/20,

Seria „Uwikłanych” widziana oczyma Hudsona. Poznajemy jego przeszłość, relacje z członkami rodziny, ze znajomymi. Obserwujemy jego przemianę wewnętrzna po spotkaniu Alayny. Polecam miłośniczkom literatury kobiecej.

 

Link do opinii

W tej książce poznajemy Hudsona od początku. Dlaczego manipulował ludźmi, co go do tego skłaniało. Również poznajemy jego myśli odczucia jakie doznaje kiedy spotyka Alayne. W tej książce zderzają się ze sobą dwa światy Hudsona przed Alayną i po niej. Hudson własnymi słowami nam o tym wszystkim opowiada, widzimi jego oczami całą burzliwą historie jaką musiał przejść żeby być z Alayną szczęśliwy. 

Oczywiście to nie są same jego myśli, bo nie brakuje pikantnych i gorących scen. Tak więc książka nie jest gorsza od pozostałych pomimo tego że po części powtarza historię . Polecam bardzo

Link do opinii

"Nigdy z nikim innym nie byłem i nie będę. Moja obietnica płynie z głębi mnie. Ona jest we mnie, w moim sercu, jest wszędzie. Nie można jej ze mnie wykorzenić. Nie da się tego zrobić, nie zabijając mnie." Książka "Hudson" przedstawia nam życie głównego bohatera poprzednich części Uwikłanych z jego perspektywy. Jak sam śmiało stwierdził można je podzielić na przed i po Alaynie. I tak też pisane są rozdziały. Dzięki retrospekcjom i rozdziałom tytułowanym "przed" mamy okazję zobaczyć dlaczego Hudson rozpoczął swoje gry, co go motywowało, jak się do tego na początku zabierał. Dla niego to były eksperymenty! Brzmi okrutnie? Na pewno ale on tak tego nie postrzegał. Stawiał tezy, opracowywał plan działania i skrzętnie przyglądał się emocjom i reakcjom "badanych". W końcu poznajemy całą historię jego znajomości z Celią i wow, była intrygująca oraz wiele wyjaśniła. Hudson także bardzo dokładnie przedstawia czytelnikom swój problem z brakiem odczuwania emocji, dzięki czemu możemy go nie tylko jeszcze lepiej poznać ale przede wszystkim zrozumieć. Inaczej także podeszłam do wielu sytuacji, które wydarzyły się z Alayne, widząc je z perspektywy Hudsona. On naprawdę logicznie tłumaczył swoje decyzje i postępowanie, choć czasem dawał się ponosić emocjom (aha, jednak one były!) to starał się w większości na chłodno oceniać jakie będą efekty jego działań i co zrobić by jak najmniej skrzywdzić Laynie. Tak naprawdę dzięki rozdziałom "po" widzimy jak ogromną drogę przeszedł Hudson do chęci podjęcia się terapii z prawdziwego zdarzenia i realizacji, że jego problem jest poważny i krzywdzi także bliskie mu osoby. Ciekawym było uczestniczyć wraz z nim w zrozumieniu co to miłość i że właśnie ją odczuwa w stosunku do Alayny. Dzięki jemu zachowaniu wobec Celii widzimy, że to naprawdę dobry człowiek, bo pomimo wszystko chciał być jej przyjacielem, chciał wspierać tę sucz i chciał jej wierzyć. Dzięki Bogu jego miłość wygrała! Po lekturze tego tomu zupełnie inaczej odbieram Hudsona. W końcu mogę zacząć mu ufać, dzięki temu, że nie tylko poznałam jego przeszłość ale też dostałam niesamowity wgląd w jego pokręconą psychikę i tok rozumowania. Ta książka to prawdziwy majstersztyk, a Hudson.. cóż, to po prostu facet, który na naszych oczach stał się może nie ideałem ale na pewno facetem, którego można pozazdrościć Alaynie... ;-)

Link do opinii
Inne książki autora
Pierwszy dotyk
Laurelin Paige0
Okładka ksiązki - Pierwszy dotyk

PIESZCZOTA PODSZYTA NUTĄ NIEPOKOJU W POSTACI NIEMORALNEJ POWIEŚCI, PO KTÓREJ NIGDY NIE BĘDZIESZ TAKA SAMA. Emily Wayborn otrzymuje niepokojącą...

Twardziel
Laurelin Paige0
Okładka ksiązki - Twardziel

Pełna namiętności i pasji historia miłości osadzona we współczesnym Hollywood Bezkompromisowy Seth Rafferty jest scenografem, który doskonale zna...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy