Akcja #książkanawakacje: „Ostatnie srebrniki"

Data: 2018-07-04 23:23:28 | Ten artykuł przeczytasz w 8 min. Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet
News - Akcja #książkanawakacje: „Ostatnie srebrniki

Zaczynają się wakacje, a wraz z nimi czas na pakowanie walizek i wyjazdy urlopowe. Pamiętajcie o tym, żeby zabrać z sobą interesujące lektury. Przez najbliższe dwa miesiące na naszych łamach postaramy się regularnie prezentować ciekawe propozycje książek, które warto spakować do swojej walizki lub załadować do pamięci czytnika e-booków. Rozpoczynamy akcję #książkanawakacje. Pierwszą spośród książek, jakie w jej ramach chcemy Wam zaprezentować, jest powieść Tadeusza Biedzkiego Ostatnie srebrniki (Wydawnictwo Bernardinum). To wciągająca powieść sensacyjna z historią w tle. 

W tureckiej części Nikozji żona autora kupuje starą, drewnianą szkatułkę. Trzy miesiące później w kościele w Barcelonie zamordowany zostaje kapłan. Co łączy te dwa fakty? Jaki jest ich związek z wydarzeniami w Jerozolimie sprzed dwóch tysięcy lat? I dlaczego skutkują aktami terrorystycznymi we współczesnej Europie? Jaką rolę odgrywa w nich założony w 2012 roku w Hiszpanii Zakon Piłata i Judasza? Próba rozwiązania tych zagadek okaże się śmiertelnie niebezpieczna.

Autor - wzorem Dana Browna i Umberto Eco - po mistrzowsku prowadzi nas przez zaułki historii, pokazując, jak wydarzenia z przeszłości wpływają na jej bieg, wywołują tragiczne skutki w ciągu dwóch tysięcy lat i powodują śmiertelne zagrożenie dla współczesnych Europejczyków. Historia, sensacja i kryminał w jednym.

– Myślę, że nazwanie autora polskim Danem Brownem czy Umberto Eco nie jest bezpodstawne. Pamiętam, jak czytałam powieści obu tych autorów – tak samo trzymały mnie w napięciu - napisała w swojej opinii o książce korzystająca z naszego serwisu pisarka, Ewa Formella. Jeśli chcecie sprawdzić, czy i Was ta książka wciągnie, przeczytajcie pierwszy rozdział powieści Tadeusza Biedzkiego:

Rozdział I

Nikozja, Cypr, czerwiec 2016 r.

Ozen Bayramoglu skończył siedemdziesiąt trzy lata, ale wygląda znacznie młodziej. Jest cypryjskim Turkiem i właścicielem niewielkiej restauracji oraz położonego po drugiej stronie ulicy sklepiku z antykami i pamiątkami, w którym Wanda od dziesięciu minut szpera wśród staroci.

– O, mam! – woła i przynosi niewielką rzeźbioną w drewnie szkatułkę. Spogląda na mnie, uśmiecha się i pyta: 

– Podoba ci się?

– Ładna! – potwierdzam.

Skrzyneczka rzeczywiście wygląda atrakcyjnie. Jest nieduża, ma szesnaście centymetrów długości, dziesięć szerokości i około sześciu wysokości. Wykonano ją z ciemnobrązowego drewna o niejednolitej barwie, gładkiego i błyszczącego, choć z kilkoma zarysowaniami i ubytkami. Ma dość grube dno, a na górnym wieku, poza środkowym prostokątnym fragmentem, wyrzeźbiono charakterystyczny dla starożytnej sztuki motyw, czyli liście akantu. Wewnętrzne ścianki są ciemne, niemal czarne i trochę brudne. Szkatułka jest zaskakująco ciężka, co chyba wynika z gęstości tropikalnego drewna, z którego została wykonana, oraz grubego dna. Pokrywa ją warstwa kurzu, którą Wanda częściowo starła. Prezentuje się jednak ładnie i nie ulega wątpliwości, że jest bardzo stara. Trzeba przyznać, że Wanda wyszukała atrakcyjny prezent.

– Gdzie ją znalazłaś? – Ozen zdumiony patrzy na skrzyneczkę. – Nie widziałem jej chyba ze dwadzieścia lat. Właściwie nie jest na sprzedaż, nawet nie wiem, skąd się wzięła w sklepie. Jest w rodzinie od ponad sześćdziesięciu lat. Widziała wiele, towarzyszyła mi w ogromie nieszczęść. Ale jeśli bardzo chcecie, sprzedam ją – mówi i pakuje skrzynkę w papier. – Może akurat wam przyniesie szczęście.

Wręcza pakunek i zaprasza na wino do swojej położonej naprzeciwko restauracji. Właśnie w niej, przed czterema laty, poznaliśmy się z Ozenem. Po kilku godzinach zwiedzania Nikozji wstąpiliśmy tam, by coś przegryźć. Zerrin, jego córka, podała wówczas smaczny kebab, a potem znakomite ciasto nasączone syropem i słodkie wino domowej roboty. Ozen przysiadł się do stolika, nalał wina do kieliszków i zaczął rozmowę. Potem poprosił córkę o następny dzban wina i tak od słowa do słowa rozgadał się na dobre. Opowiedział historię swojego życia.

Urodził się w niewielkiej mieścinie, położonej na zachód od Nikozji, którą Grecy nazywali Morfu, a Turcy – Güzeyurt. Obie społeczności żyły we względnej zgodzie, choć jedni i drudzy nie przepadali za sobą, a dzieci wychowywano w nieufności do greckich bądź tureckich sąsiadów. Miał piętnaście lat, gdy jego ojciec wrócił do domu pobity przez Greków. Sytuacja polityczna na Cyprze była wówczas napięta. Doszło do walk między Grekami i Turkami. Jego ojciec, członek VOLKAN-u[1], uczestniczył w nich aktywnie. Niedługo później greccy partyzanci zabili go. Wtedy Ozen związał się z VOLKAN-em.

– Dwa miesiące po śmierci ojca – wspominał – wracając z pracy, zobaczyłem przed domem zbiegowisko. Okazało się, że godzinę wcześniej do domu wpadła grecka bojówka. Zabili mamę i moją młodszą, trzynastoletnią siostrę.

Po tym dramacie wyprowadził się z Morfu do Nikozji. Zamieszkał w północnej części miasta, gdzie większość stanowili Turcy. Założył stragan z owocami i warzywami. Osiemnastoletnią Cezvę poznał, gdy kupowała u niego owoce. Zakochał się do nieprzytomności. Po pół roku znajomości pobrali się. Cezva urodziła syna, a potem dwie córeczki. Wiodło się im dobrze, więc kupił stary dom i założył restaurację z kebabami, a potem sklep z antykami. Był przekonany, że los wynagradza mu nieszczęścia. Pomylił się, historia znów odmieniła jego życie. W 1974 roku uśpiony konflikt grecko-turecki wybuchł na nowo. Do obrony rodaków tym razem włączyła się armia turecka, która dokonała inwazji na północny Cypr. Wkrótce spadochroniarze zajęli północną część Nikozji.

– Kiedy zobaczyłem tureckich spadochroniarzy wkraczających do naszej części miasta – wspominał – ucieszyłem się. Byłem wówczas w restauracji, a żona z dziećmi wyszła na zakupy. Po chwili usłyszałem odgłosy walk w pobliżu. Zamknąłem bar i wybiegłem po nich. Niedługo szukałem. Dostrzegłem całą czwórkę leżącą w kałużach krwi na niewielkim skrzyżowaniu, niedaleko stąd, o tam. Prawdopodobnie trafił w nich pocisk z moździerza lub granat. Wszyscy nie żyli…

Dwa lata później Ozen ożenił się ponownie. Z tego związku ma córkę, której powierzył prowadzenie restauracji, oraz wnuczkę, którą kocha nad życie. Ale szczęśliwy nie jest.

Teraz znów siedzimy w jego restauracji, popijamy wino i rozmawiamy.

– Czasami myślę – mówi – że wszystkie nieszczęścia zaczęły się od chwili, gdy tata kupił mamie w prezencie tę szkatułkę, którą właśnie wam sprzedałem. Zaraz potem siostra, która chciała zobaczyć, co jest w środku, sięgnęła po nią na półkę, spadła z krzesła i złamała nogę. Kilka dni później mama otworzyła pudełeczko i wtedy zerwał się żyrandol i skaleczył ją. A potem, o czym już mówiłem, pobili, a następnie zabili ojca. Podarowałem ją żonie i ona też zginęła. Później skrzyneczka gdzieś się zawieruszyła i zapomniałem o niej.

Wanda spogląda z niepokojem na niewielki pakunek, a następnie na Ozena. Turek uśmiecha się do niej: – Ej tam, nie ma powodu do niepokoju. To przecież zbieg okoliczności. Chyba nie wierzysz w takie bzdury? Ot, zwyczajna kasetka na kobiece drobiazgi, tyle że bardzo stara. Żadnych złych mocy ani tajemnic nie zawiera. Nie wierz w bajdurzenie starego człowieka. 

Tydzień po tej rozmowie wróciliśmy z Cypru do domu. Wanda postawiła szkatułkę na szafce lustra w holu. Włożyła do niej zegarek, kluczyki do swojego samochodu i kilka drobiazgów, które zabierała, wyjeżdżając do miasta.

[1]   VOLKAN – Organizacja Bojowa Turków Cypryjskich dążąca do podziału Cypru na część grecką i turecką.

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Ostatnie srebrniki
Tadeusz Biedzki2
Okładka książki - Ostatnie srebrniki

W tureckiej części Nikozji żona autora kupuje starą, drewnianą szkatułkę. Trzy miesiące później w kościele w Barcelonie zamordowany zostaje kapłan...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Reklamy
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje