Zacznę od tego, że podoba mi się układ książki. Jest jak świat, w którym żyjemy; chaotyczny, fragmentaryczny. Na co dzień bombardowany znaczną ilością informacji. Sama okładka przypomina tabloid. Wszystko razem jest bardzo spójne. Spójne w tym niespójnym świecie.
Do pozytywnie zakręconej treści, dodane są dokładnie wyselekcjonowane foty. Rewelacja.
Książka skierowana jest do czytelnika z poczuciem humoru. Z szeroko rozumianym poczuciem humoru.
Zdawać by się mogło - nieuporządkowane, krótkie niezwykle zabawne, okraszone dawką absurdu teksty, - z czytelnikiem czynią cuda.
To nie jest sernik z rodzynkami - to misa rodzynek.
W. Mann, wita czytelnika dużą dawką humoru i pozostawia go z uśmiechem po zamknięciu książki.
To dobry, kulturalny, wysublimowany humor!
Zostałam dobrze ugoszczona. Czy najedzona? Owszem. Jednak chcę więcej. I więcej.
Ulubione cytaty;
Wiadomości. Z kraju.
Najnowocześniejsze urządzenie badawcze wykonane w Instytucie Elektromechaniki Politechniki Ostrowskiej w okolicy kilku hut wykazało straszny smród.
35str.
Wiadomości. Z kraju.
Zabawnego odkrycia dokonał rolnik z huty Katowice Bolesław Boczek. Oglądając się dokładnie w lustrze, Bolesław Boczek odkrył, że ma warkocze.
59str.
Wiadomości. Z Kraju.
Inż. Jędrusik skonstruował autobusik, który działa z rozpędu bez napędu. Matka inżyniera Jędrusika, jest już dawno aresztowana. Była pijana.
59str.
Informacje dodatkowe o Kroniki wariata:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2012-11-02
Kategoria: Inne
ISBN:
978-83-240-2200-7
Liczba stron: 160
Dodał/a opinię:
Sprawdzam ceny dla ciebie ...