To. Było. Takie. Słabe. 80% to opisy scen erotycznych. Zmarnowany genialny pomysł na sagę. Fabuły niemal brak, postacie niby jakieś, ale kurczę... No nie. Co za dużo to niezdrowo. Rozumiem, chemia i w ogóle. Ale zamiast poświęcać tak znaczącą objętość powieści na sceny zbliżenia, można by było przeznaczyć ją na jakieś akcje, rozwinięcie innych wątków. A tak mamy wszystko i nic. Wszystko jeśli ktoś lubi nie wychodzić z sypialni i nic dla tych, którzy lubią poczytać coś bardziej wartościowego.
Callan niby lew w pewnej części, a prócz pewnej dodatkowej części swojego układu rozrodczego nie ma z lwa nic. Że agresja, mus posiadania, wybuchowość? Czy autorka spędziła choć jeden dzień w otoczeniu zwykłego mężczyzny przepełnionego testosteronem? Na litość Boską, każda kobieta raz w miesiącu taka się staje!
Co do Merinus... Zrobienie z upartej, niby nie kobiecej, a jednak kobiecej, pyskatej i rozpieszczonej kobiety podległą reakcjom chemicznym, które biorą górę nad jej ciałem? Hm.. Jakbym już to gdzieś widziała.
Słabe. Powtarzam i powtarzać będę. Wstyd.
Informacje dodatkowe o Kusząc bestię:
Wydawnictwo: MS
Data wydania: 2015-07-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788394250324
Liczba stron: 237
Dodał/a opinię:
Monika Borys
Sprawdzam ceny dla ciebie ...