Sięgając po czwartą część Darów Anioła byłam do niej dość sceptycznie nastawiona. Spodziewałam się kompletnej porażki autorki, uważałam bowiem, że seria powinna się zakończyć na 3 tomie. Jakie było moje rozczarowanie, gdy moje obawy się potwierdziły. Zdecydowanie za mało wątku Jace - Clary na, który tak liczyłam i zdecydowanie za dużo Simona za którym jak dotąd niespecjalnie przepadałam.
Ale mam zasadę, że zawsze książki rozpoczęte - kończę, więc w jej myśl lekturę czytałam dalej i... wprost zakochałam się w "Mieście upadłych aniołów". Nie wiem kiedy książka ta tak mnie pochłonęła, ale zanim się zorientowałam nie było już odwrotu ;).
Cassandra Clare zrobiła rzecz niesamowitą. Mimo zakończenia tak wielu wątków w trzeciej części potrafiła zostawić akurat tyle niedokończonych, by można było napisać następny tom. Wreszcie polubiłam Simona, co było dla mnie niesamowitym odkryciem. Jestem bardzo zadowolona z postępu akcji, choć jeśli mam być szczera przerażały mnie niektóre sceny...
Generalnie książka opowiada o komplikacjach, które pojawiają się, gdy zostaje odkryte, że ciało Sebastiana zniknęło i o rozpaczliwej pogoni z czasem, by nie doszło do jeszcze gorszej masakry niż tej spowodowanej przez Valentina.
Jedno jest pewne: gdy tylko dorwę w łapki następną część to chyba tylko koniec świata będzie w stanie powstrzymać mnie od jej przeczytania :).
Informacje dodatkowe o Miasto upadłych aniołów:
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2011-11-06
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-7480-211-6
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
Marcik
Sprawdzam ceny dla ciebie ...