Zafundowałam sobie bardzo przygnębiający koniec czytelniczego roku. "Miniaturzystka" - choć opowiada o pięknych przedmiotach, ludzkiej pasji, wielkiej przyjaźni i lojalności - wręcz poraża smutkiem.
Oto w XVII-wiecznym Amsterdamie młodziutka, wiejska, prostolinijna dziewczyna wkracza do domu świeżo poślubionego mężczyzny, gdzie czeka na nią lodowate powitanie i chłodny, ale budzący jej głęboką fascynację mąż. Dom, choć piękny, pachnący i czysty, odpycha na każdym kroku. Mieszkańcy zaś wydają się zimni, wycofani, nieufni, wrogo nastawieni i skrywający wiedzę o sprawach, które w zakłamanym, podłym, iluzorycznie bogobojnym świecie kalwińskiego Amsterdamu nigdy nie znajdą zrozumienia.
Po pewnym czasie młoda mężatka otrzymuje prezent ślubny - bogaty, misterny dom dla lalek, wykonany z mistrzowską precyzją i będący wierną kopią domu, w którym kobiecie przyszło mieszkać. Nella czuje się skrajnie upokorzona podarkiem, nie mając przy tym pojęcia, jak wielką wyniesie dzięki niemu naukę, jak głęboko pozna samą siebie i świadkiem jakich tragedii ów domek się stanie. Oto bowiem ktoś zaczyna przysyłać kobiecie sprzęty służące meblowaniu miniatury. Wszystkie są dokładną kopią jej sprzętów domowych. Co więcej, w domku zaczynają też pojawiać się figurki, przedstawiające członków rodziny, przyjaciół, służących - wykonane w sposób, który odzwierciedla ich najintymniejsze sprawy, najgłębiej skrywane tajemnice. Domek zaczyna niejako żyć własnym życiem, a Nella krok po kroku, dramat po dramacie odkrywa sekrety nowej rodziny i zawiera trudne, ale potężnie silne przyjaźnie. Zauważa też, że wszyscy mieszkańcy oszałamiającej kupieckiej rezydencji są niewolnikami bezwzględnego, pełnego okrucieństwa - choć skrzącego się bogactwem - Amsterdamu. Miasto jest tu niechlubnym bohaterem. Tłamsi, zniewala, każe ludziom bezustannie nastawać na bliźniego, podejmować przerażające decyzje, zdradzać, upokarzać i zabijać.
"Amsterdam, przynajmniej na powierzchni, kwitnie dzięki tym aktom wzajemnej inwigilacji, dzięki sąsiedzkiemu tłamszeniu ducha bliźnich". To miasto kontrastów: bogactwa, splendoru, siły i samowystarczalności z jednej strony, a fałszu i wrogości z drugiej.
Powieść pełna jest dramatyzmu, zagadek, niespodziewanych zwrotów akcji. W dodatku świat XVII-wiecznego Amsterdamu, obyczajowość, styl życia ludności przedstawione są bardzo wnikliwie, wiernie, drobiazgowo. Amsterdam przeraża i czaruje: pięknymi wnętrzami, schludnością mieszkań, zapachami, wspaniałymi potrawami i zgoła bajkowymi... słodyczami.
Mamy też element ocierający się mocno o metafizyczność - kim bowiem jest osoba wykonująca przepiękne, ale tchnące grozą miniatury? Wieszczką? Psychopatką, żerującą na cudzym nieszczęściu? Przyjaciółką i jedyną podporą? A może wszystkim po trosze? Dlaczego jest tak nieuchwytna? Jak interpretować to, czym obdarowuje Nellę?
Powieść czyta się doskonale. Poświęciłam jej wieczór, noc i połowę dnia, nie zajmując się absolutnie niczym innym. Autorka zawsze kończy rozdział w chwili największego napięcia (a potrafi je dozować, jak rzadko kto), więc czytelnik zostaje przykuty do lektury na wiele godzin i czyta bez tchu.
Informacje dodatkowe o Miniaturzystka:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2014-11-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788308054284
Liczba stron: 464
Dodał/a opinię:
Mirania
Sprawdzam ceny dla ciebie ...