Szczęście jest tylko chwilą. Jest jak błyskawica, która przecina niebo i na ułamek sekundy rozjaśnia świat. A miłość dająca szczęście jest wtedy wartościowa, kiedy trwa krótko, lecz intensywnie. Bo rozstanie, jakiekolwiek by było, utrwala ją potem w naszej pamięci. Na zawsze.
Niespełniona miłość, dążenie do szczęścia za wszelką cenę, zabawa uczuciami innych, realizowanie marzeń, gonitwa trochę na oślep za jutrem - piękne uczucia jednak często prowadzące do tragedii.
Poznajemy Julię, która po zabawie sylwestrowej wraca do domu wraz z mężem. Każdy inny przytuliłby się do poduszki i zasnął, jednak nie Julia. Ona oddaje się wspomnieniom. Wspomnieniom o Igorze, swojej jedynej utraconej miłości. To dziwne uczucie, które zrodziło się przed laty między młodymi. Julia kocha go całym sercem, oddaje się mu całkowicie, a on się nią bawi. W miejscowości obok ma druga kobietę, z którą jest związany od lat. Cóż z tego, że Julia odkrywa prawdę, to uczucie nie wygasa i przez pewien czas dziewczyna dzieli się Igorem z ta drugą.
... nie staraj się mnie zmienić, bo mnie stracisz...
Banalne, nieprawdaż? Źle ulokowane uczucie, zawód miłosny - to było, jest i będzie. Jednak to nie jest prosta historia.
Twórczość Aleksandra Sowy poznałam wcześniej dzięki tytułowi Umrzeć w deszczu, który wywarł na mnie niesamowite wrażenie.
Zauroczenie to historia Julii opowiedziana jej słowami, to historia, z perspektywy kobiety. I tu się pytam ileż autor ma mocy i umiejętności, aby tak dogłębnie wejść w odczuwanie początkowo zakochanej a później porzuconej kobiety? Aby posługiwać się takimi emocjami, takimi słowami należałoby przeżyć taką historię. Do tej pory byłam pewna, że tylko kobiety potrafią tak pisać. A tu proszę czapki z głów dla autora - to jest mistrzostwo! Aleksander Sowa ponownie sponiewierał mną, moimi emocjami, uczuciami, słowami, - bo ja nawet nie potrafię składnie napisać opinii o Zauroczeniu. Ta historia jest bardzo świeża, i pewnie wrócę do niej jeszcze wiele razy.
Nie raz byłam wściekła, a to na Julię, a to na Igora, bo gdy była szansa pogodzenia się to oni unosili się dumą, chociaż jak sami się przyznają nadal darzyli siebie wielkim uczuciem.
Zauroczenie - 100 stron - a historia ponownie wyprała mnie z emocji. Tu nie ma zbędnych opisów, zbędnych, niepotrzebnych do niczego słów, aby tylko rozbuchać historię. Jak widać można pisać dobrze i mądrze i operować tak emocjami, aby czytelnik wgryzł się w historię, a na samym końcu po prostu dostał w twarz, bo takiego zakończenia to chyba nikt się nie spodziewał. Spoglądałam na ostatnią stronę i nie mogłam uwierzyć, że autor tak świadomie i z premedytacją, pograł moimi uczuciami.
Prawda o własnej śmierci dochodzi do człowieka później niż myśl, że ktoś do trumny założył mu chujowe buty.
I już to powinno Was zachęcić do sięgnięcia po Zauroczenie. Jeśli nie mieliście okazji zapoznać się z twórczością Aleksandra Sowy, a macie ochotę na mocne historie, pełne emocji to polecam z czystym sumieniem. Na pewno się nie zawiedziecie, a w tym wypadku zobaczycie jak mężczyzna potrafi pięknie i prawdziwie gdy trzeba, pisać o miłości.
Informacje dodatkowe o Zauroczenie:
Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2013-12-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-272-3964-8
Liczba stron: 117
Dodał/a opinię:
Katarzyna Roszczenko
Sprawdzam ceny dla ciebie ...