Żadna jeszcze, ale to ŻADNA dotychczas czytana przez mnie książka, nie powiedziała mi tak wiele o umieraniu, jak ,,Śmierć Iwana Iljicza". A właściwie jej druga połowa. Ta niepozorna książeczka (raptem sto stron w małym formacie) opowiada o ostatnich dniach głównego bohatera. I choć każdy czytelnik wie, jak skończy się historia, to jej zakończenie jest przejmujące.
Nowela pokazuje proces świadomego odchodzenia człowieka. Człowieka, który wiódł życie ,,łatwo, przyjemnie i przyzwoicie", a jednak jego refleksje o swej przeszłości nie są optymistyczne. Najbardziej boli go, że nie ma wsparcia u osób bliskich podczas swej choroby. Faktem jednak jest, iż nie miał on serdecznych relacji ze swymi najbliższymi. Lew Tołstoj niesamowicie wiarygodnie pokazuje, że nie ma nic gorszego niż umieranie w samotności, przy bawieniu się przez otoczenie w grę ,,będzie dobrze", gdy osoba chora potrzebuje zrozumienia, a nie udawania, że nikt nie zdaje sobie sprawy z jej prawdziwego stanu.
Lektura ,,Śmierci Iwana Iljicza" wstrząsnęła mną.
Informacje dodatkowe o Śmierć Iwana Iljicza:
Wydawnictwo: Książka i Wiedza
Data wydania: 1968 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
b.d.
Liczba stron: 99
Dodał/a opinię:
violabu
Sprawdzam ceny dla ciebie ...