Nie ukrywam, że miałam duże oczekiwania. Opis z okładki bardzo mnie zaintrygował, a pozytywne recenzje podwójnie zachęcały. Chociaż przyznaję, że gdyby nie motyw podróży w czasie, to nie zainteresowałabym się nią.
Krótko o fabule. Henry jest podróżnikiem w czasie. Swoją żonę Clare poznaje, gdy ta jest jeszcze dzieckiem. Henry raz jest młodszy, raz starszy, a to wszystko za sprawą podróży w czasie. Czy takie małżeństwo może być szczęśliwe, czy można żyć normalnie?
Pomysł na książkę był bardzo dobry i oryginalny. Ja jeszcze nie spotkałam się z tym w żadnej innej powieści. Niestety z wykonaniem już gorzej. Momentami było bardzo ciekawie, ale reszta książki dla mnie okazała się bardzo ciężka do przebrnięcia. Czytałam, żeby skończyć i ciągle miałam nadzieję, że będzie lepiej. Ale nie było. Teraz żałuję, że marnowałam na nią mój czas.
Zaczęłam czytać tę książkę z entuzjazmem, ale bardzo szybko zdałam sobie sprawę, że nie tak sobie tę powieść wyobrażałam. Wynudziłam się straszliwie i nie wiem, w jaki sposób dotrwałam do końca. Chyba ciągle miałam nadzieję, że coś więcej zacznie się dziać. Dużym minusem jest dla mnie styl autorki i takie rozwlekłe pisanie. Spokojnie można by było skrócić ją o połowę. Książka ani mnie nie wzruszyła, ani nie zainteresowała. Oczekiwałam ciekawej i dobrze prowadzonej fabuły, a dostałam nieciekawy romans. Chyba że ja jestem zbyt mało romantyczna. A może nie potrafię docenić jej fenomenu?
kingaczyta.blogspot.com
Informacje dodatkowe o Żona podróżnika w czasie:
Wydawnictwo: Nowa Proza
Data wydania: 2009-02-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
987-83-7534-072-3
Liczba stron: 496
Tytuł oryginału: The Time Traveler's Wife
Tłumaczenie: Katarzyna Malita
Dodał/a opinię:
agnik66
Sprawdzam ceny dla ciebie ...