Bardzo udana według mnie kontynuacja książki "Calder. Narodziny odwagi", w której towarzyszymy bohaterom już poza ramami sekty Akadia. Ponownie Mia Sheridan wykreowała absorbującą historię, pełną pięknie opisanych uczuć oraz elektryzujących scen miłosnych.
Początkowo obserwujemy poczynania Eden, która przekonana o stracie Caldera, próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Dzięki temu, że trafia na dobrych ludzi, a nawet odnajduje swoją matkę, udaje jej się przynajmniej częściowo uporać z podwójną żałobą i złymi wspomnieniami. Z kolei Calder, który cudem uszedł z życiem z ogarniętej chaosem Akadii, może liczyć wyłącznie na swojego przyjaciela Xsandra, próbującego usilnie podtrzymywać Caldera na duchu. Młody mężczyzna jest bowiem załamany swoją bezsilnością w obliczu tragedii, jaka się wydarzyła, a zwłaszcza tym, że nie uratował Eden.
Mijają trzy lata i los ponownie splata ścieżki Eden i Caldera, którzy wprawdzie cały ten czas spędzili osobno, ale paradoksalnie niesamowicie blisko siebie. Bardzo szybko udaje im się nadrobić chwile rozłąki, przy czym oboje oglądają się za siebie w obawie przed zemstą ze strony ocalałych z Akadii i wysokich rangą osób. Ponadto Calder nadal poszukuje swoich korzeni, licząc na to, że być może ktoś rozpozna w nim zaginione przed laty dziecko. Nie jest jednak przygotowany na to, czego przypadkiem dowie się o swojej przeszłości...
Powieść czyta się jednym tchem i mówiąc szczerze, żałuję, że to już koniec. Urzekła mnie niezłomność dwójki młodych ludzi, którzy mimo piekła, jakie przeszli, potrafili pozostać kochającymi, pełnymi ciepła ludźmi. Bardzo polecam, na rozgrzanie umysłu i serca :)
Informacje dodatkowe o Eden. Nowy początek:
Wydawnictwo: Septem
Data wydania: 2016-08-03
Kategoria: Romans
ISBN:
9788328320314
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
domiczyta
Sprawdzam ceny dla ciebie ...