'' Na własną matkę zawsze mogę liczyć , wystarczy do niej wpaść i dowiem się co u mnie słychać ''
Ożeż ty ! gamoniu jeden , chciałabym krzyknąć na i do Jeremiasza Chuckiewicza , zwanego też przez kumpli , Norisem , bohatera książki autorstwa Katarzyny Grocholi pt. '' Houston , mamy problem '' . Wydaje się że ów Jeremiasz sam jest jednym wielkim problemem . Robi wszystko by zrujnować sobie życie , tak osobiste jak i zawodowe , a potem ma do wszystkich pretensje że mu je zniszczyli . Ma 32 lata , a zachowuje się w większości opowieści jak mały rozkapryszony chłopiec który w piaskownicy dostał wiaderkiem po głowie , w dodatku od dziewczynki . A jego ulubione zwroty to '' o ku..wa '' i '' ja pie..olę '' . Jeremiasz mimo że jest z zawodu operatorem filmowym , na skutek pewnych perturbacji zawodowych , dostał wilczy bilet i teraz nie ma co liczyć na pracę w ukochanym zawodzie . Pracuje więc jako monter i '' naprawiacz '' . A to komuś podłączy WI-FI , a to naprawi zepsuty telewizor . Te wstawki z wizyt u swoich klientów , bardzo fajne , pokazują różnorodność ludzką i interakcje między bardzo , bardzo różnymi przedstawicielami naszego gatunku . To też był jeden z elementów dzięki którym jednak mimo wszystko miałam cień sympatii dla '' dużego chłopca '' . Właściwie to mogłabym rzec że przez całe ponad 600 stron moje odczucia w stosunku do Jeremiasza zachowywały się jak sinusoida . Jak zrobił coś idiotycznego i karygodnego czułam do niego niechęć i antypatię , jak dla odmiany coś miłego i dobrego , sympatię i nawet czasem podziw i tak przez całą książkę . Czasem miałam ochotę na niego nawrzeszczeć innym razem przytulić i pocieszyć . A to znaczy , jeśli moje odczucia są tak ambiwalentne , że chwała autorce , bo swojego bohatera nakreśliła perfekcyjnie . Przez całą historię przewija się niechęć Jeremiasza do kobiet . Do matki , bo go nigdy nie rozumiała i nim dyryguje . Do sąsiadki staruszki , bo stuka miotłą w swój sufit , kiedy Jeremiasz puszcza głośno muzykę , do swojej byłej dziewczyny , bo go zdradziła (według jego mniemania) itd. Jednocześnie bez tych kobiet nie potrafi się obyć . Do matki biega nieustannie , chociażby po to by zrobić u niej pranie . Kiedy staruszka sąsiadka przestaje stukać , Jeremiasz martwi się nie na żarty , czy aby coś jej się nie stało . A co do Marty . Byłej dziewczyny , to wciąż ją wspomina...Książka jest gruba , ale ani przez chwilę się nie nudziłam , chociaż mam nadzieję że takich '' Jeremiaszów '' w męskim świecie nie jest jakoś przesadnie wielu . Na dłuższą metę raczej nie daje się z nimi wytrzymać . Jeszcze tylko nadmienię , że świetna jest też okładka , doskonale oddaje , to co w środku książki . :) Czy nasz bohater w końcu odetnie swoje pępowiny ? Czy potrafi dojrzeć i dorosnąć ? Wyjść z piaskownicy , wziąć swoje sprawy w swoje ręce i poskładać do kupy swoje życie ? Przeczytajcie , warto .
Informacje dodatkowe o Houston, mamy problem:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2012-10-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788308050002
Liczba stron: 608
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Ivy
Sprawdzam ceny dla ciebie ...