"Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa to klasyka, która wymyka się jednoznacznemu opisowi i prowadzi do licznych interpretacji.
Niektóre powieści zapadają w pamięć na długo. Tak bardzo się podobają, że aż chce się do nich wracać. Właśnie tak mam z "Mistrzem i Małgorzatą" Michaiła Bułhakowa, powieści, która zachwyca mnie za każdym razem.
Powieść zaczyna się dość niewinnie. Oto Michał Aleksandrowicz Berlioz, redaktor naczelny miesięcznika literackiego oraz poeta Iwan Nikołajewicz Ponyriow o pseudonimie Bezdomny spotykają się na Patriarszych Prudach. Poznają tam niezwykłego cudzoziemca, z którym zaczynają rozmawiać o Bogu. Nie wiedzą nawet, jak to spotkanie odmieni ich życie i z kim mają do czynienia. Od tego czasu w Moskwie zaczynają się dziać dziwne rzeczy...
"Mistrz i Małgorzata" to powieść szkatułkowa, bogata w odniesienia do literatury światowej oraz wielowątkowa. Ukazuje życie w Moskwie w latach 30. XX wieku. Niestety realia nie są zbyt optymistyczne. Absurd goni absurd, co jeszcze nasila pojawienie się szatana i jego świty. Pierwszy wątek dotyczy błazeńskich poczynań pomocników szatana, którzy próbują wprowadzić nowy porządek, drugi wątek dotyczy losów Mistrza i Małgorzaty, a trzeci - Poncjusza Piłata (bohatera powieści Mistrza).
"Mistrz i Małgorzata", to jedna z moim ulubionych lektur z czasów szkolnych, obok "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego oraz "Roku 1984" George'a Orwella. Co mnie w niej urzekło? Niesamowity klimat powieści, połączenie świata realnego z nadprzyrodzonym. Michaił Bułhakow miał świetny pomysł na wprowadzenie szatana do komunistycznej i ateistycznej Moskwy.
Michaił Bułhakow opatrzył swoje dzieło mottem z "Fausta" Goethego:
...Więc kimże w końcu jesteś?
- Jam częścią tej siły,
Która wiecznie zła pragnąc,
Wiecznie czyni dobro.
Fragment ten odnosi się do szatana, który pragnąc zła, nieustannie czyni dobro. Szatan z "Mistrza i Małgorzaty" jest ową złą siłą, która czyni wiele dobrego w Moskwie oraz w życiu głównych bohaterów powieści.
Autor wprowadza całą plejadę przedziwnych postaci - realnych i fantastycznych. Małgorzatę - była piękna i mądra. I jeszcze jedno trzeba tutaj dodać – można stwierdzić z całym przekonaniem, że jest wiele kobiet, które nie wiem co dałyby za to, aby zamienić się z Małgorzatą. Trzydziestoletnia bezdzietna Małgorzata była żoną wybitnego specjalisty, który w dodatku dokonał pewnego odkrycia o ogólnopaństwowym znaczeniu. Mistrza - który jest pisarzem, autorem dzieła o spotkaniu Poncjusza Piłata z Jeszuą Ha-Nocri. Zostaje on umieszczony w klinice psychiatrycznej. Jest wykształcony i bardzo oczytany: Prócz rosyjskiego znam pięć języków (…) angielski, francuski, niemiecki, łacinę i grekę. Czytam także trochę po włosku. Pierwszą z postaci fantastycznych jest Woland, który mówi o sobie: O, jestem w ogóle poliglotą. Znam bardzo wiele języków; Jestem specjalistą od czarnej magii; Jestem w tej dziedzinie jedynym specjalistą na świecie; Jestem historykiem. A tak naprawdę jest ucieleśnieniem zła, wysłannikiem piekieł. Ma on swoją świtę: Behemota, Fagota, Asasella oraz Hellę. Behemot to wielki, czarny kocur, który potrafił chodzić na dwóch łapach i mówić. Lubi szachy, broń, gwizdanie oraz wódkę. To najbardziej zabawny bohater. Fagot (Korowiow) – kompan Behemota w psikusach. Ten facet ma wąsiki jak kurze piórka, maleńkie, ironiczne i na wpół pijane oczka, a kraciaste porcięta podciągnięte są tak wysoko, że widać brudne białe skarpetki. Asasello - facet od brudnej roboty na usługach Wolanda. W rzeczywistości to demon-morderca. Hella - piękna, rudowłosa wiedźma. To jedyna kobieta w świcie Wolanda, pełni rolę służącej czarnego maga.
Warto wspomnieć, że Bułhakow pracował nad "Mistrzem i Małgorzatą" przez 12 lat - od 1928 do 1940 roku (do swojej śmierci). Co ciekawe, powieść została wydana po raz pierwszy w 1966 roku w miesięczniku "Moskwa". Według pierwszej redakcji powieść miała być głównie o szatanie. Początkowo Bułhakow wymyślił nawet inne tytuły swojego dzieła: "Czarny mag", "Kopyto inżyniera", "Żongler z kopytem", "Syn W.", "Gościnne występy (Wolanda?)". Jednakże w 1930 roku autor zniszczył swoje zapiski, wrzucając je do pieca (jest w tym pewna analogia, gdyż podobnie postąpił mistrz ze swoją powieścią o Poncjuszu Piłacie). Rok później wprowadził nowe postaci, czyli Mistrza i Małgorzatę.
Powieść doczekała się kilku ekranizacji oraz wielu adaptacji teatralnych. Pierwszy film w reżyserii Aleksandara Petrovića powstał w 1972 roku, drugi - w reżyserii Yuri Kara w 1994 roku. Powstały także dwa z 1988 roku oraz 2005 roku. Niedawno sztuka zagościła na deskach Teatru Dramatycznego w Warszawie. Bardzo chciałabym się na nią wybrać - mam nadzieję, że będę miała okazję.
"Mistrza i Małgorzatę" polecam każdemu bez względu na wiek - to naprawdę wartościowa lektura. Warto ją sobie przypomnieć po latach. Za każdym razem dostrzega się w niej coś nowego.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2012-07-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 528
Dodał/a opinię:
Noelka
,,– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus"
Obie nowele to zjadliwa satyra na radziecką biurokrację. Michał Bułhakow – twórca genialnego Mistrza i Małgorzaty – jak mało kto potrafił...
W czterech obszernych tomach gromadzimy wszystko, co z Bułhakowa najwspanialsze, począwszy od wczesnej prozy, teksty krótkie, felietony, opowiadania...
vNie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
Więcej