Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero

Ocena: 4.75 (4 głosów)
opis
Miasto-legenda, które niezmiennie fascynuje kolejne osoby, kolejne pokolenia. Nowy Jork. Czy można w jakikolwiek sposób wytłumaczyć jego fenomen? Okazuje się, że tak. Magdalena Rittenhouse w swojej książce Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero zabiera czytelników na wyprawę w czasie i przestrzeni. Na początku nie mogę nie wspomnieć o oprawie graficznej. Twarda okładka utrzymana jest w charakterystycznym stylu Serii Amerykańskiej Wydawnictwa Czarnego. Wewnątrz książki każdy z dużych rozdziałów wita nas dwoma bądź trzema czarno-białymi fotografiami i cytatami z literatury dotyczącymi Nowego Jorku. Na okładkowej wklejce z kolei zamieszczono mapę, na której zaznaczone są obiekty, o których mowa w książce. O oprawie cieszącej oczy już się wypowiedziałam. A jak jest z treścią? Cóż... Jest fantastyczna. Magdalena Rittenhouse wyjaśniła mi fenomen tego miasta. Po prostu. Nie ma już mglistego ,,bo tak", jest poparte doświadczeniem ,,dlatego". I mimo tych wyjaśnień, mimo podróży od źródeł do najwyższych wieżowców - magia nadal pozostała. Mimo opowieści o ryzyku i niebezpieczeństwie, o tych, którym się nie udało - magia nadal pozostała. A nawet jakby się wzmocniła, bo z książki wyłania się obraz mieszkańców i ich Miasta, które potrafi podnieść się po każdym ciosie.
Śledzenie historii Nowego Jorku pomaga zrozumieć, dlaczego dla wielu osób akurat to miasto jest oazą marzeń i uosobieniem amerykańskiego snu. Otóż na część nowojorskiej magii składa się dewiza ,,od pucybuta do milionera” – bo chyba nigdzie indziej, jak tylko w Mieście, drobny handlarz miał szansę na odmianę swojego losu, a artysta na zdobycie oszałamiającej sławy. Czasem wystarczyło do tego szczęście, ale najczęściej wymagało to czasu i wysiłku. Nie można też zapomnieć o mrocznej stronie tego snu – nie każdemu udawało się wspiąć na szczyt. Sylwetki bohaterów wpisane w pnące się ku niebu miasto uświadamiają najważniejszą rzecz: Nowy Jork to przede wszystkim ludzie. Mnóstwo, mnóstwo ludzi, z których każdy na swój sposób pragnie bogactwa – dla jednych to pieniądze, dla innych wiedza, dla kogoś księgozbiór, ktoś woli wspólnotę, inny zabytki bądź różnorodność. Tutaj koło się zamyka, bo z takich ludzi i ich pragnień nie mogło powstać nic innego, jak tylko tętniące życie miasto, do którego tęsknią nawet ci, którzy nigdy w nim nie byli.
Nowy Jork nazywany jest tyglem narodów, a Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero Magdaleny Rittenhouse to tygiel informacji, kopalnia wiedzy na tematy wszelakie z Miastem związane. Ogromowi pracy, jaki włożyła w książkę autorka, nie da się zaprzeczyć. Niedowiarkom niech wystarczy chociażby fakt, że sama bibliografia ma dziesięć stron. Pogrupowane rozdziałami książki, strony internetowe, artykuły, filmy w języku polskim, jak i angielskim zdradzają czas poświęcony na przygotowania i napisanie tego swoistego kompendium. A przecież nie można też zapomnieć o ludziach, z którymi pani Rittenhouse rozmawiała. Gołym okiem widać, że mamy do czynienia z rzetelną pracą, która opiera się na konkretnych źródłach i faktach.
Uwielbiam takie książki, poszerzające horyzonty i ,,wysyłające w świat”, które wręcz zmuszają do tego, by je odłożyć w trakcie czytania i szukać dodatkowych informacji na własną rękę. Lektura Nowego Jorku nie zezwala na powolne notatki i późniejsze poszukiwania, ona narzuca czytelnikowi tempo nowojorskiego przechodnia – szybko, szybko. Szybko sprawdzaj, szybko wracaj. Stwierdzenie, że ta książka wciąga, to niedopowiedzenie. Odkładałam ją, by dać umysłowi odpocząć od korowodu nazwisk, dat i miejsc, po czym kilka chwil później znów łapczywie pochłaniałam kolejne strony. Ona infekuje potrzebą tego, by wiedzieć już. Każdą anegdotę, każdą ciekawostkę. Trzeba przyznać, że autorka posiada niebywały talent, skoro przy tak gigantycznej ilości wiadomości nie dość, że nie zniechęca to jeszcze rozbudza ciekawość. Nowy Jork to książka, która wymaga od czytelnika uwagi, skupienia i współpracy. Nawiązuje z nim dialog i bezczynności nie lubi. Daje coś od siebie i w zamian żąda tego samego. To nie jest lekka lekturka, którą można ze znudzeniem przekartkować, ale za to jest w stu procentach warta zaangażowania poświęconego na jej przeczytanie. Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero to rewelacyjna pozycja dla tych, którzy już uwielbiają Miasto, bądź chcą się w nim zakochać. Dla tych, którzy już chodzili tymi ulicami i dla tych, którzy dopiero o tym marzą. Dla tych, którzy mają ochotę na interesujący dialog z równie interesującym Miastem, jego historią i mieszkańcami. Słowem: dla wszystkich, którzy cenią sobie dobrą i rzetelną literaturę. Polecam z całego serca.

Informacje dodatkowe o Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero:

Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2013-11-12
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 978-83-7536-570-2
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero

Kup książkę Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy