Książka na którą czekali wszyscy wielbiciele książek autora i fani Igora Brudnego. "Prawem matki" zaczyna się bowiem nowa seria, lecz tym razem ze złem walczy kobieta, Lutosława Karabina, weteranka misji, doskonale wyszkolony żołnierz, mistrzyni sztuk walki, obecnie mama dwójki maluchów, pracująca na platformie wiertniczej.
Na czym obecnie przestępcy zbijają największe pieniądze? Na obrzydliwym procederze, w którym towarem może każdy. Kobiety sprzedawane do domów publicznych, dzieci oddawane na usługi pedofili, wszyscy bez wyjątku jako dostarczyciele "części zamiennych" dla potrzebujących bogaczy.
Klama - ćpun i nieudacznik, wiecznie wpadający w tarapaty, wpadł na pomysł doskonały. Porwanie dziewczynki, zrobienie paru zdjęć do Darknetu, łatwy zarobek i podrzucenie dziecka z powrotem. Co może iść nie tak? Wszystko. A przede wszystkim to, że porwanym dzieckiem jest córka Luty. Łatwo się domyśleć że bohaterka nie jest typem matki, która usiądzie w kącie i załamie ręce. Luta idzie na wojnę z przestępcami, wykorzystując wszystkie swoje kontakty i umiejętności. Do pomocy włączy się gliniarz "z przeszłością", Zygmunt Szatan, człowiek który 25 lat temu stracił ciężarną żonę i córeczkę, obie porwane, torturowane i zabite przez turecką mafię.
Jak możecie się domyśleć dzieje się! Akcja toczy się jak w najlepszych filmach sensacyjnych. No i wielkie brawa za zakończenie.
Książka ta to zupełnie inny typ niż seria o Brudnym, ale już nie mogę doczekać się dalszego ciągu.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2022-11-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 392
Dodał/a opinię:
Ksiazkolandia
Odbierając jej córkę, wypowiedzieli jej wojnę. Nie mieli pojęcia, że wojna to jej żywioł, a ona dopiero wtedy czuje się jak ryba w wodzie.
Po tym, jak cudem uszedł z życiem z zasadzki psychopatycznego mordercy, Igor Brudny powoli i z trudem dochodzi do siebie. Świat, w którym się obudził,...
Zima. W lesie nieopodal Zielonej Góry odnaleziona zostaje ręka. Wstępne oględziny wskazują, że została ona... odgryziona przez człowieka. Atmosfera niepokoju...
Czas. Nie mogła go tracić na podobne przemyślenia. Każda kolejna sekunda oddalała ją od odnalezienia Werki. Ta myśl sprawiła, że znów przygniotły ją wyrzuty sumienia, ale szybko się otrząsnęła. Musiała okuć się w zbroję i postępować racjonalnie, bo w takich sytuacjach emocje nigdy nie są dobrym doradcą.
Więcej