OGRODNICZKA. EMBARGO . od 18 lat

Autor: kkodik
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Ogrodniczka Iwa zasnęła. Powodem tego było jednak wychodzące zmęczenie po weekendzie, ból otworu kroczowego i krzyża a przede wszystkim próba zapomnienia o ubytku w otworze gębowym. Miała sen. Snił jej się Senior Kniaź , w czarnym rumaku ksenonowym jak wysiada z tegoż pojazdu i poprzez pola Ogrodniczki biegnie z wyciągniętą w dłoni marchewką jak z tulipanem. Biegnie a właściwie płynie swoimi łyżwiarskimi ruchami a Ona czeka w świeżej przykrótkiej sukience  - która jest symbolem jej aktywności internetowej i stała się już przedmiotem uśmiechów tutejszej gawiedzi oraz grupy anonimowych znajomychz portali gromadzkich.
Senior Kniaź jest juz tuż tuz i nagle upada na deskę .Skąd deska? Ogrodniczka Iwa się przebudziła. Była oszołomiona. Ale szybko wóciła do rzeczywistości. Językiem sprawdziła jeszcze raz koszmarny stan siekacza.Jesus o Jesus -  to jednak dziura. So ja srobię.Muse snaleść felcera zebistę, zanim knias senior poprosi o dysla w buzi. Jejku. Muse cos salatwic. Od jego jogurtu sabek nie odrosnie.
Odezwał sie mobil. Popatrzyla na ekranik. Hmm Kandydat nr 2? znowu dupek inteligent pisze? co za uparciuch. Kandydat nr dwa pytał się jak się Ogrodniczka czuje i czy wszstko ok.
- Ok Kniaziu - jest ok. Mniej boli moj kregosłup - odpisała.
- to dobrze. Uważaj na siebie.
Wciąż to samo powtarzał pomysłała - uważaj na siebie , albo myśle o Tobie , albo tęsknie.- co za lachudra. Ma swój urok ale to nie Kniaz nr 3 . Stary ale jary hihihi. Taki tatusiuniu i kochaniuniu i jebakuniu.
Kurcze czas działać
Ropoczeła poszukiwania felczera zebisty. Znalała numer mobila  .Zadzwonila, umówila się. Felczer zgodził się ją przyjąć ją w kolejny dzień.
Ufff  to dobrze ze Senior wyjechal służbowo .jak wróci z Gamoniuszem nawet nie pozna ze coś było nie tak - uśmiechnęła się do siebie.
Ogrodniczka Iwa włączyła ekrano obraźnik .Lubiła patrzeć w niego w szczególności informacje.
Wsłuchała sie i .... aż ją zatkało. Otóż sąsiednie królestwo wprowadziło embargo na marcheweczki i pietruszynki. Myśłała ze sie przesłyszała.
- co kurwa? jakie embargo " na moje marchewecki , pietrusynki? to chyba sart.Sepleniła. W oczach zrobiło się jej ciemno. Już widziała straty w tutejszych środkach płatniczych które tak uwielbiała. Jasna cholera a Senior w podrózy.
Musi wybudowac baze bazunie bazuleńkę .Obiecał więc nie odpuszcze., W koń\cu dyszel moczy jak chce, wszystkie otworki mam dla niego . Gotuje mu grzanki i robie sałatki.gram w chińczyka, zaopiekuję sie Gamoniuszem. Nie nie, nie odpuszcze mu ksenona i bazy bazuleńki. nie nie, głupia nie jestem. Kniaź nr dwa może być przejściowym frykasem intelektualnym , ale real to real. W tym czasie Kandydat Senior lezał u Ogrodniczki nr 2 w wielkiej wannie i starał się usunąc resztki serka spod swojego napletka jaki pozostał mu po wyjeździe od Panny Iwy. I mówił do siebie ale ją załatwiłem, pobzykac pobzykałem ,tylko musi nauczyć się serek wykańczać. W końcu nie chciał by Ogrodniczka nr 2 cokolwiek się domysliła. Sam zresztą nie miał pojęcia co wymysłila Panna Iwa. Chyba nie bardzo by mu pasował ten plan.
Ogrodniczka wiedziała ,że w sytuacji embarga musi po pierwsze zmusić Seniora do większej aktywnosci na jej rynku finansowym , po drugie przyspieszyć realizację planu budowy hoteliku Króliczkowego . Po trzecie zaczęła boleć ją głowa . i dostała dziwną wysypkę. Wyglądała jak jaszczurka
- co się dzieje? - zapytała na głos patrzać o odbiczkownik fejsowy.

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
kkodik
Użytkownik - kkodik

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2017-04-03 11:14:56