Świat Ojczysty: Rozdział I Część 6

Autor: kleve
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

        — Jesteś jedyną kobietą w oddziale — tłumaczyła Polce kobieta. — Nie możesz spać z mężczyznami w jednym pomieszczeniu.

        — Ale mi to nie przeszkadza! Jestem przede wszystkim żołnierzem tak samo jak mężczyźni. Chcę dzielić salę razem z innymi!

        — Miałam ci wskazać twoje miejsce na wypadek, gdybyś przyszła sama i to zrobiłam.  Jeśli ci się nie podoba to idź poskarż się dowódcy. Ja zrobiłam swoje.

        Najwyraźniej tak będzie musiała zrobić zaglądając do małego pokoiku. Przewodniczka wróciła do recepcji, a ona tymczasem przemknęła się cichaczem dalej, mając nadzieję odnaleźć główną salę. To nie było trudne. Odnalazła ją za męskimi łazienkami. Przekroczyła śmiało próg sali i znalazła się pomiędzy dwoma rzędami łóżek. Na niektórych leżeli mężczyźni zajęci swoimi sprawami. Przechodziła kolejno sprawdzając, czy dane miejsce jest wolne, czy też zajęte. Robiąc to zdawała sobie sprawę, że wszyscy się na nią patrzą. Jej nowi koledzy, nieświadomi, kim jest opuszczali łóżka i zbijali się do grupki, szepcząc coś między sobą. Próbując się skoncentrować stanęła przy jednym z łóżek. Nie widząc żadnych obcych rzeczy uznała, że te miejsce jest wolne i położyła bagaż. Rozejrzała się wokół siebie. Reszta oddziału zgromadziła się przy wysokim, dobrze zbudowanym facecie, który ruchem rąk uspokajał resztę. Nie miała zielonego pojęcia, co ma dalej robić, więc zaczęła rozpakowywać swoje rzeczy, jakby nigdy nic.

       Odgłos otwieranych drzwi wywołał u niej natychmiastową reakcję. Zauważywszy recepcjonistkę w towarzystwie dwóch innych kobiet, zrzuciła zieloną torbę i położyła się plackiem na podłodze. Przeklinając swoją własną głupotę leżała teraz, jakby brała udział w ćwiczeniach na poligonie. Pojęcia nie miała, dlaczego tak zareagowała. Słyszała cichy odgłos recepcjonistki. Wypytywała o nią. Ciekawa, co odpowiedzą, podczołgała się do końca łóżka.

        — Jest tam — usłyszała odpowiedź wysokiego gościa. Mówiąc to wskazał palcem na jej wojskową torbę spoczywającą niedaleko niej.

        — Cholera by to wszystko wzięła — powiedziała przez zaciśnięte zęby i podźwignęła się.

        Jak tylko wyłoniła się śmiechom nie było końca. Kobieta zaś zirytowana zachowaniem dziewczyny porzuciła swoją miła naturę.

        — I ty się uważasz za żołnierza?! — zapytała szorstko. Ta tylko wzruszyła ramionami.

        — Chciałam się rozejrzeć, nic więcej.

        — Do tego potrzebujesz również torbę, tak?

        — Nie lubię się z nią rozstawać. Mam w niej osobiste rzeczy.

        — Kpisz sobie ze mnie?

        Podeszła do nich reszta, z wysokim mężczyzną na czele.

        — Kim jesteś?

        Dziewczyna od razu wyprężyła się i zasalutowała przykładając prawą dłoń do skroni.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
kleve
Użytkownik - kleve

O sobie samym: Wielbiciel literatury, który interesuję się historią i sztuką. W wolnym czasie od pracy siedzi nad książkami oraz pisze. Ogólnie ciekawi mnie wszystko co ma w sobie nutkę pasji i kreatywności. A prywatnie? Kiedyś student, obecnie szczęśliwy facet mieszkający za granicą. I niech tak zostanie.
Ostatnio widziany: 2014-03-20 19:11:34