A co by było gdyby... 19, 20

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

19

Monika weszła do sali. Robert leżał na łóżku z odwróconą do ściany głową i patrzył na nią pustym wzrokiem.

-Cześć!- Monika przywitała się z bratem- Jak tam?

Robert nawet nie odwrócił się w jej stronę. Wzruszył obojętnie ramionami. Monika podeszła do łóżka i usiadła przy nim. Jedną nogę miał schowaną pod kołdrą, druga zaś leżała odkryta. Nienaturalnie czerwona, zachowała pamiątkę do końca życia. Oprócz tej blizny, Robert miał jeszcze kilka mniejszych na rękach. Nie wyglądały tak bardzo okropnie, jednak dla niegobyły szpecące. Dla siedemnastolatka taki wygląd to dramat. Robert jednak był świadomy, że mógł nie żyć, dlatego postanowił się tym tak nie przejmować. Choć w tej chwili nie bardzo mu to wychodziło. Co jak co, ale noga nie wyglądała ładnie i przyjemnie.

-Lekarz mówił, że jutro wychodzisz- powiedziała Monika.

-No…- mruknął na potwierdzenie.

Minął tydzień i oprócz blizn, nic mu już nie dolegało.

-Przyjadę po ciebie przed pracą.Dzisiaj zrobiłam obiad na jutro, więc po powrocie szybko odgrzeję i pojadę. Będziesz miał całą chatę dla siebie.

-Aha- odpadł krótko, po czym zrobiło mu się głupio, że siostra się stara z nim rozmawiać, a on to olewa, więc postanowił się zainteresować- Jak w pracy?

-Fajnie- Monika uśmiechnęła się –Dziewczyny są miłe, zabawne, klienci też. Na razie nie mam co narzekać. Co najwyżej na siebie, że mi wszystko tak wolno idzie. Miałam wrażenie, że jestem stworzona do tej pracy, ale wychodzi na to, że dużo się muszę nauczyć.

-Logiczne przecież, skoro nie kończyłaś szkoły handlowej- stwierdził z pesymizmem i głęboko westchnął.

-Co ty dzisiaj jakiś markotny?- zapytała go Monia wprost – Wczoraj byłeś o wiele weselszy.

-Eee- westchnął po raz drugi. Nie chciało mu się gadać.Najlepiej byłoby być teraz samemu i nie pokazywać się nikomu na oczy, tylko nad sobą biadolić.

Monika się lekko zaniepokoiła. Robert zawsze mówił jej wszystko, gdy miał jakiś problem. Teraz jednak nie chciał nic powiedzieć.

-Eh…- Monika westchnęła ze zrozumieniem. Też jej się w sumie nie chciało gadać po wypadku. Pomilczeli przez chwilę. Monika wiedziała, że to najlepiej działa na młodszego brata. Zaraz sam zacznie gadać.

- Czemu ta pieprzona cysterna musiała wtedy ma was wjechać? O czym myślał wtedy ten kierowca? Po jakie licho was wyprzedzał?

Monikę zaskoczyło to pytanie. Czemu Robert się teraz nad tym zastanawia? One ponownie wywołały w niej koszmarne wspomnienia. Zrobiło jej się nieswojo.

-Nie wiem- odpowiedziała po dłuższej chwili- Coś mu strzeliło do łba to wyprzedził i nas zabił. I nie wiem czy chce wiedzieć, co to było.

Monika odwróciła głowę, usiłując powstrzymać łzy.

-Gdyby rodzice żyli, byłoby łatwiej. Łatwiej bym zniósł ten pożar i tę podpałkę, którą zostawił. A tak? Ciągle myślę o tym pijaku, któremu się nudziło i musiał wejść do tej stodoły. Po jakie licho? Wiesz, co by było, jakby tata żył?- Robert na chwilę zawiesił głos i popatrzał na siostrę- Rozniósłby tego dziada na strzępy. I mimo że nie powinien sam szukać swojej sprawiedliwości w taki sposób, to by mnie tym pocieszył. A tak? Stefan go niezbije, ja go nie zatłukę, a ty to już w ogóle. A co by było, jakby mama żyła? Zamartwiałaby się jak głupia i mimo że by mnie to denerwowało, to i tak byłbym jej wdzięczny za troskę, że się martwi i stara mi się pomóc.

Monice pociekły łzy po policzkach.

-Ja nie mówię, że ty się nie troszczysz czy coś. Wiem, że się troszczysz i to widzę i jestem ci wdzięczny. Ale sama wiesz- mama to zawsze mama. Jej nikt nie zastąpi. Z tatą tak samo.

Monika pokiwała głową twierdząco. Całkowicie rozumiała brata. Nie musiał jej nic tłumaczyć.

-No i jak by żyli Józek, Marek, Łucja i Julia. Oni też by się starali jakoś odegnać moje myśli od tego, co się stało. Mówiliby, że trudno, stało się, ale najważniejsze że żyję.‘Pal licho wygląd, dziewczyny i tak się za tobą będą odwracać!’- zrobił pauzę- Ich też nie da się zastąpić.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-04-04 13:05:05