Detktyw Wąs. Sprawa Czwarta, ostatnia

Autor: rafalus79
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

aresztowany. W więzieniu dostał nowy pseudonim; Arysto-krata.
To dla nich pewien podziwu policjant, podpisujący się pseudonimem Szekszbir, napisał „Poemat Gończy”:
Goń, czy go nie goń,
Oto jest pytanie...

Wtem z zadumy wyrwały go kroki na schodach. Oto w świetle promieni słońca stanął dumnie i męsko, wąsiasty detektyw. 
Doktor Klakson nie mógł się powstrzymać. Zapiszczał jak myszka z zachwytu.
- Gdzie byłeś? – Zapytał łamiącym się głosem...
- Rozwiązałem kolejną zagadkę drogi Klaksonie... Słyszałeś zapewne o skandalu finansowym w banku R. Hooda?
- Oczywiście, wszyscy stracili tam pewne kwoty... – powiedział doktor.
- Sprawa okazała się nadzwyczajnie prosta... Zaczaiłem się nad rankiem, siedziałem w ukryciu i patrzyłem. Nagle coś się poruszyło w cieniu. Wytężyłem wzrok... Otóż w ciemnościach zobaczyłem jak w mrocznym pokoju banku;
bankier się
szwendał po kątach....

Taka była ostatnia zagadka jaką rozwiązał detektyw Wąs i doktor Klakson...

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
rafalus79
Użytkownik - rafalus79

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2013-06-24 10:45:11