OGRODNICZKA. Parking

Autor: kkodik
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Urzeczony Kniaź nie mógł oderwać swoich niemłodych już oczu z Panny.

Ogrodniczka już była przy Nim dokonując jeszcze wyćwiczony do perfekcji piruet.

- Witaj ponownie – powiedziała

- No-  odrzekł Kandydat

Jaki skromny , oszałamiająco uroczy – pomyślała. Pierwsza ich randka odeszła w zapomnienie teraz czas na drugą . W tym momencie zabrzęczał mobil.

Cholera – spojrzała na aparat. To Kniaź nr 2 zaniepokojony jej długim snem wysłał zapytanie.

Nie odpowiedziała – w końcu są ważniejsze teraz rzeczy na tym świecie. Przyjdzie i na niego czas.

Zaproponowała spacer ulicami stolicy w kierunku hiper super marketu, ale nie najbliższą drogą. Postanowiła obejść wszystkie miejskie place , skwery , kościół parafialny , dworzec autobusowy i mostek.

Cel był jeden wzbudzić zazdrość wśród największych gwiazd miasta. Co prawda nie zauważyła faktu , że raczej wzbudzała litość i uśmiech na twarzach mieszkańców i ogromne zdziwienie , ale nie znała powiedzenia , że jesteśmy tacy jakimi nas widzą.

Ogrodniczka zasuwała z dystynkcją z swoim towarzyszem. Rozmowa podczas spaceru właściwie prowadzona była przez Ogrodniczkę samą ze sobą z czasowymi akcentami Partnera typu – No.

Ileż uroku , ileż skromności , ileż ciepła i wylewności było w Nim. Fantazja trwała.

Dotarli pod sklep. Trzeba było wybrać właściwe chipsy.

 

 

 

 

 

 

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
kkodik
Użytkownik - kkodik

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2017-04-03 11:14:56