opowiadanie, które nie ma jeszcze tytułu :P

Autor: ffiona902
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Nadal nie docierało do niej to, co się stało. Nie mogła w to uwierzyć. Chyba nigdy nie będzie w stanie o tym zapomnieć. Miała nadzieję, że uda jej się zasnąć. Zamknęła oczy i zapadła w głęboki sen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdział II

-       Kochanie, czego nie rozumiesz? – zapytała mama przy obiedzie. – Chcemy dla ciebie jak najlepiej. Ta szkoła to jedna z najlepszych szkół muzycznych w naszym kraju.

-       Ile razy mam wam powtarzać, że skończyłam z muzyką na zawsze!

-       Na zawsze to zbyt poważne słowa. Nie wiesz, co mówisz.

-       Ale za to wy wiecie, że nie chcę tam jechać. Dobrze mi jest tutaj. Dlaczego miałabym wszystko rzucać tylko dlatego, że wam zachciało się wakacji? Jeśli chcecie, możecie wyjechać. Ja chętnie zostanę tu sama. Jestem już duża. – powiedziała Annie. Nagle znieruchomiała, gdy usłyszała słowa dochodzące zza jej pleców.

-       Na tyle duża, żeby prowadzić po alkoholu. - Odwróciła się, żeby sprawdzić, kto nie powstrzymał się od tak trafnego komentarza. Nie była zbyt zaskoczona, gdy zobaczyła brata. Mogła się tego spodziewać. Odkąd wyszła ze szpitala, Sam nie odezwał się do niej ani słowem. Nawet nie zapytał, jak się czuje.

-       Mylisz się synu. Annie nie była pijana. – powiedział tata stając w obronie córki.

-       Nieważne. Nie powinna była prowadzić w ogóle. To jej wina, że Endy zginął.

-       Sam! Jak możesz tak mówić?

-       Bo to prawda. Gdyby nie poszła na tą imprezę, do niczego by nie doszło. Teraz Endy nie żyje, a ona pojedzie do Los Angeles, żeby sobie pośpiewać. Macie rację, niech jedzie. Ja też bym się wstydził, gdybym miał taką córkę. Żałuję, że jesteś moją siostrą. – powiedział w końcu.

Annie nie wytrzymała. Wstała od stołu i poszła do swojego pokoju. Tam wyjęła swoje walizki i zaczęła się pakować. Rodzice mieli rację. Powinna jak najszybciej stąd wyjechać. Nauka w innym mieście to znakomity pomysł. Los Angeles. Tam będzie jej dobrze, a Sam nie będzie musiał na nią patrzeć. Nie dziwiła mu się. Każdy by się tak zachował na jego miejscu. Skoro to wszystko wiedziała, to dlaczego słowa brata tak ją zabolały? Śmierć Endiego wszystko zmieniła. Najbardziej ucierpiały jej relacje z bratem. Przed wypadkiem Sam był dla niej prawdziwym oparciem. Zawsze stawał w jej obronie i mogła na niego liczyć w każdej sprawie. Nigdy nie pozostał obojętny, gdy widział, że coś gryzie jego siostrę. Czasami był nawet nadopiekuńczy, bo za bardzo martwił się o Annie, ale właśnie to kochała w nim najbardziej. Sam był jej drugim najlepszym przyjacielem. Zrobiłaby dla niego wszystko.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
ffiona902
Użytkownik - ffiona902

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-12-01 20:14:47