Prawdziwa mi³o¶æ 2
Zmarszczy³am brwi.
- Nie uk³ada ci siê z Lucasem?- zapyta³am.
- Nie o to chodzi. Wszystko jest super, ale Luc zachowuje siê ostatnio jako¶ inaczej. Nie mam pojêcia o co mo¿e chodziæ. Martwiê siê, ¿e mo¿e ju¿ mnie nie kocha.- przyzna³a.
- Niemo¿liwe.- powiedzia³am.
- Ej laski. Co z nasz± potrójn± randk±?- zapyta³a Callie.
- Nie mam ochoty i¶æ.- przyzna³am.
- Ale wszystko ju¿ zap³acone.- jêknê³a.
Skrzywi³am siê.
- Sama nie wiem.
- No we¼, Jane. Nie rób nam tego. Tak rzadko siê widujemy.
Westchnê³am. No dobra. Niech im bêdzie.- pomy¶la³am i potem zamar³am. Rozejrza³am siê po parkingu. Jedyn± osob± tam stoj±c± jest James. Co on tu robi? No tak pewnie czeka na t± jedn± dziewczynê, o której wcze¶niej wspomina³. - pomy¶la³am.
- O matko. Callie mia³a¶ racjê jest mega gor±cy.- przyzna³a Kate.
- Dziwne. Tyle tu dziewczyn, a on nawet na nie nie patrzy.- powiedzia³a Callie.
- Mo¿e jest zajêty.- zasugerowa³a Kate.
- Jane? A ty jak my¶lisz?- zapyta³a Callie.
Nie zd±¿y³am odpowiedzieæ, bo w tym samym momencie James podniós³ wzrok i mnie zobaczy³. U¶miechn±³ siê i ruszy³ w naszym kierunku.
- O matko. Idzie tu.- pisnê³a jaka¶ dziewczyna za nami.
- Hej.- powiedzia³.
- Hej.- odpowiedzia³a jaka¶ dziewczyna.
Spojrza³ na ni± i lekko siê u¶miechn±³, sekundê pó¼niej znowu spojrza³ na mnie.
- Jane? Mo¿emy pogadaæ?- zapyta³ speszony t± ca³± publiczno¶ci±.
Wszyscy na mnie popatrzyli. Poczu³am siê nieswojo. Nie lubi³am byæ w centrum uwagi.
- To nie mo¿e poczekaæ?- zapyta³am.
Skrzywi³ siê.
- Wola³bym jednak pogadaæ teraz. To wa¿ne.
Westchnê³am.
- Okej.- powiedzia³am.
- Jane? Zapomnia³a¶ chyba nam o czym¶ wspomnieæ.- powiedzia³a jak zwykle niczym nie speszona Callie.
- A, James poznaj moje najlepsze przyjació³ki. Callie i Kate.
Dziewczyny wyszczerzy³y oczy, kiedy powiedzia³am jego imiê. No tak. Zd±¿y³am im ju¿ o nim opowiedzieæ.
- Mi³o poznaæ.- powiedzia³ James i zaci±gn±³ mnie do samochodu.
- Co by³o takie wa¿ne, ¿e nie mog³o poczekaæ paru godzin? - zapyta³am.
- Znale¼li¼my z tat± cia³o w klubie. Jest na nim odcisk palca Josha i twoje w³osy.
- Moje w³osy? Ale sk±d?- zapyta³am zdziwiona.
- Nie mam pojêcia, chcia³em zd±¿yæ poinformowaæ ciê przed przyjazdem policji.- powiedzia³ i wtedy us³yszeli¶my radiowóz. By³am przera¿ona. Przecie¿ nic nie zrobi³am, prawda?