Que debemos pasar tiempo juntos. Tom I. Rodział 4

Autor: Pilar
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

                - Ale jak?

Przybliżył swoją twarz do mojej i pocałował mnie delikatnie. Odwzajemniłam pocałunek, po czym przytulił mnie do siebie. Wędrował dłońmi po moim ciele, sprawiając, że lekko zadrżałam. Wyczuł to machinalnie:

                - Wystarczy tylko jedno twoje słowo a przestanę. Chcę abyś wiedziała, że nigdy nie zrobię niczego wbrew twojej woli.

                - Zadrżałam nie, dlatego, że boję się ciebie, wręcz przeciwnie.

                - Chcesz przez to powiedzieć, że...

                - Nie, nie jestem, ale wtedy on mnie okłamał i wraz z nim odeszłam i zrozumiałam, że muszę nauczyć się wszystkiego od nowa.

                - Więc czy możemy zacząć razem wszystko od nowa? Tak jakby przed naszą znajomością nie było nikogo?

                - Możemy. Tylko proszę, nie skrzywdź mnie, bo nie zniosę tego.

                - Obiecuję, że zrobię wszystko, abyś była przy mnie szczęśliwa – to mówiąc pocałował mnie namiętnie. Chwilę później przytulił i pocałował delikatnie i powiedział:

                - Pójdę już. Do zobaczenia jutro.

                -Do zobaczenia.

Sama nie wiem, kiedy zasnęłam. Wszystko toczyło się dla mnie za szybko. Nie panowałam nad swoimi uczuciami. Jeszcze miesiąc temu nie byłam w stanie spokojnie myśleć o obecności w moim życiu mężczyzny, a teraz pewien mężczyzna wkrada się w moje życie, serce, a ja nie mam nic przeciwko temu. Czuję się spokojniejsza, ale zarazem nieco boję się tego. Nie wiem, co się stanie, jeśli Kacper zawiedzie moje zaufanie, które i tak jest bardzo niestabilne po tym, co wydarzyło się w moim życiu.

Zeszłam na śniadanie nieco spóźniona. Wszyscy domownicy spojrzeli na mnie, gdy uśmiechnięta usiadłam obok Kacpra.

                - A cóż to Waleria taka radosna? – spytała Anita.

                - Mam dobry humor Anitko.

                - Aż było dziw patrzeć na ciebie dziecinko, kiedy chodziłaś taka smutna i krzyczałaś na wszystkich. Oj pan Kacper musiał być bardzo cierpliwy.

                - Cierpliwy? A to, dlaczego?

                - Bo głównie na nim wyładowywałaś swoje emocje.

                - Anitko, kochana to było zaledwie dwa razy, a Kacper nie ma mi chyba tego za złe, prawda? – to mówiąc spojrzałam na niego. Był bardzo rozbawiony.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Pilar
Użytkownik - Pilar

O sobie samym: Jestem kim jestem, nie zmienię się, nie chcę, choć już rozumiem dziś coraz więcej, uczę się żyć tak, by dać sobie szczęście, by widząc całe zło tu czuć się bezpiecznie.... Potrafię mieć słabość do ludzi, którzy mnie prawdziwą poznali, pokazali siebie, przy sobie zatrzymali. Potrafię zmienić zwykły czas w tą jedną chwilę, zatrzymać ją, zapomnieć o wszystkim na chwilę. Potrafię wybaczyć, ale nie zapominam...
Ostatnio widziany: 2017-05-21 19:51:23