TAK JEST LEPIEJ cz. IX

Autor: barbara211
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Nie mogę trzymać go niemal za drzwiami. Facet tyle kilometrów przejechał.

- Jasne Krzysiu. O której ci pasuje ?

- Wiesz, jadę z Poznania. Zatrzymałem się w hotelu. Jutro muszę być w Rzeszowie. Dostosuje się do ciebie. W ogóle to przepraszam, że stawiam cię pod murem. Może masz jakieś plany ?

 

Plany, plany …. Nie mam. Szybko przebiegam w myślach nad planem dzisiejszego dnia.

- Krzysiu, czy ty dzisiaj wyjeżdżasz ?

- Nie, nie. Wyjeżdżam jutro rano. Na noc zostaję w Krakowie.

- To fajnie. Czy pasuje ci 16.15 – 16.30 u mnie w biurze ?

- Kasiu, oczywiście. Jeśli tobie to odpowiada. Ja się dostosuję. Tylko czy …

Przerywam:

- Super. A wiec jesteśmy umówieni. Znasz adres ?

- Tak, zdążyłem go ustalić po nazwie firmy, w której pracujesz. Będę o 16.15, jeśli pozwolisz.

- Jasne, to czekam na ciebie. Do zobaczenia.

- Do zobaczeniu Kasiu.

Rozmowa skończona. Boże … . Czy go poznam. Po tylu latach, czy on pozna mnie. I to dzisiaj, gdy tak fatalnie wyglądam. Trudno, stało się. Muszę uprzedzić o wizycie Krzysia sekretarkę. Spotkanie z Migalskim mam nadzieję nie przeciągnie się dłużej. Czuję zdenerwowanie przed wizytą Krzysia, kolegi z młodości, którego wiele lat nie widziałam. Na sama myśl zobaczenia go czuję oblewający moją twarz rumieniec. Ok., dosyć rozmyślań. Muszę uwinąć się szybko z robotą, aby zdążyć na czas. Szkoda, że nie uda wyrwać się do fryzjera. Niestety nie ma na to czasu. Muszę uprzedzić ojca, że wrócę później.

 

 

 

 

 

 

 c.d.n.

 

.

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
barbara211
Użytkownik - barbara211

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2016-02-07 21:34:21