Zołza - cz.1

Autor: annakowalczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Nie ma, sprawy.

- Nawet nie spytałam, jak ci na imię.

- Mam na imię Klara.

- Głupie imię, wiejskie i przedpotopowe. Ja jestem Ania – powiedziała z dumą.

 Klara skrzywiła się, jak po cytrynie.

- Nie powiedziałabym, że Andzia jest ładniejsze – odpłaciła pięknym za nadobne. 

Kiedy pociąg wtoczył się na peron, odetchnęła z ulgą. Na wredną dziewuchę, czekał ojciec, który na pierwszy rzut oka nie robił dobrego wrażenia. Obrzucił Klarę spojrzeniem od stóp do głów. Prawie wyszarpnął z jej dłoni stuzłotowy banknot, pospiesznie schował do kieszeni i obejmując córkę ramieniem; ruszył przed siebie.  Klara przez chwilę stała nieruchomo, wpatrzona w oddalające się postacie, a potem parsknęła śmiechem. – Czyżby pierwsza porażka? Nie, była to raczej, pierwsza lekcja samodzielnego życia – odpowiedziała na swoje pytanie, kierując się do wyjścia.

 

 

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
annakowalczak
Użytkownik - annakowalczak

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-12-26 19:20:59