Zwyczajnie - miłość (III) Pierwsze problemy z reklamacją

Autor: zielona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

jakże istotnej sprawy, jaką było wykasowanie poprzedniego dnia z kalendarza, całkowicie usuwała na bok wszelkie pozytywy mogące istnieć w znajomości). Winda właśnie dojechała i zatrzymała się, więc odwróciła się i odeszła. Odprowadził ją wzrokiem, ale już za nią nie szedł. Właściwie nic już nie mógł i był tego świadomy.
Nie będę opowiadać może o jej myślach, emocjach, powrocie do hotelu, spotkaniu z koleżankami, kolegami i profesorką. Oczywiście, że było mnóstwo pytań na temat tego gdzie się podziewała. Mnóstwo wyrzutów, bo wszyscy się o nią bali i mieli już udać się na policję, aby zgłosić jej zniknięcie. Wyjaśniła, że została napadnięta, jej torebka wrzucona do jeziora i spędziła noc na posterunku. Jej stan i frustracja malująca się na twarzy przekonały wszystkich. Mniejsza z tym. To nudne trochę. Potem było pakowanie się, wyjazd na lotnisko i świadomość coraz bardziej krzycząca wraz ze zwiększającą się odległością od Ameryki. Zostawiła tam podpisane dokumenty, nierozwiązane sprawy. To musiało się zemścić. Czuła, że powinna była tam zostać i spróbować wszystko odkręcić, tylko problem polegał na tym, że nawet nie pamiętała gdzie zawierała ślub. Bez pomocy Dawida i tak nie znalazłaby tego miejsca i nic by nie zrobiła.
No to tak. Na razie na tym bym skończyła, żeby nie przeciągać za bardzo i nie nużyć. Teraz Magda wróci do domu, spotka się z rodzicami, narzeczonym, potem okaże się, że jest w „jakże upragnionej” ciąży. No to do następnego razu.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
zielona
Użytkownik - zielona

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-07-21 10:48:39